Filmozercy.com | Forum
Wejście smoka - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach)
+--- Dział: Filmy (https://forum.filmozercy.com/dzial-filmy--13)
+--- Wątek: Wejście smoka (/watek-wejscie-smoka)

Strony: 1 2


Wejście smoka - Daras - 07-07-2023

Ludzie! Jaja jak berety! Do polskich kin wraca „Wejście Smoka” (1973).
W czasach premiery film obejrzało około 7 milionów rodaków!






RE: Bruce Lee - fire_caves - 08-07-2023

"Kino Nowej Przygody", przypis na s. 82 podaje liczbę 17,2 miliona widzów. 7 milionów było w roku premiery, ale film grano jeszcze przez wiele lat a zainteresowanie jak widać nie malało.


Bruce Lee - Fitzer - 08-07-2023

(07-07-2023, 20:17)Daras napisał(a):  Ludzie! Jaja jak berety! Do polskich kin wraca „Wejście Smoka” (1973).
W czasach premiery film obejrzało około 7 milionów rodaków!





Ja właśnie wczoraj miałem przyjemność obejrzeć w jednym z kin studyjnych.


RE: Bruce Lee - sebas - 08-07-2023

(07-07-2023, 20:17)Daras napisał(a):  Ludzie! Jaja jak berety! Do polskich kin wraca „Wejście Smoka” (1973).
Ale bez kolejek do kasy i "koników" to już nie będzie to samo...


RE: Bruce Lee - Daras - 08-07-2023

Kolego fire, o tych 7 milionach usłyszałem w radio gdy reklamowali kolejną premierę filmu. Nie weryfikowałem informacji.

Odkąd mam kino w domu nie chodzę do tego prawdziwego. Tym razem zrobię wyjątek. Wybieram się na seans ze znajomymi z piaskownicy. Na wszelki wypadek bilety kupimy z wyprzedzeniem. Ciekawym frekwencji. To niepowtarzalna okazja powrotu do magii dawnych lat. Nawet żona kumpla się skusiła.
W latach 80. w lokalnym Domu Kultury wygłosiłem referat na temat Bruce Lee (tam funkcjonował dyskusyjny klub filmowy). Do wystąpienia przygotowałem się bardzo starannie. Do dziś przetrzymuję odręczne notatki. Kilka smaczków upowszechniłem na naszym forum.

Cytat:
(…)
Kultowy film z Bruce Lee zna raczej każdy. Zatem skupię się na smaczkach, które trudno znaleźć w jednym miejscu.

1. Bruce Lee (naprawdę Mały Smok – Li Xiaolong) był autentycznym ekspertem sztuk walki, z czym miał trudność np. David Carradine – aktor i konkurent wymienionego (ale o tym później). Panu Lee nie obce były różne odmiany Kung Fu, lecz najwięcej czasu poświęcił na zgłębianie Wing Chun (cokolwiek przez to rozumiemy).
Bruce miał kilka realnych potyczek, a ta nagłośniona dotyczyła konfrontacji z przedstawicielem „rady starszych”, która chciała zabronić Małemu Smokowi nauczania białych w USA.
(…)
Uwierzcie! Prawie wszyscy Polacy rozmawiali w domach o „Wejściu Smoka”! Tu nie miało znaczenie wykształcenie tudzież wiek. Film czaruje do dziś. Czy ktoś jeszcze nie oglądał Enter the Dragon?

Ode mnie 10 / 10.

(…)

Całość

Za jakiś czas wrzucę tu coś jeszcze.


RE: Bruce Lee - Gieferg - 08-07-2023

Cytat:Ode mnie 10 / 10.
Ode mnie 5/10 Tongue
Do kina to bym wolał iść na Mortal Kombat, co miałem ochotę zrobić już w 1995 roku ale jakoś nie wyszło.


RE: Bruce Lee - Daras - 08-07-2023

Przed chwilą dałeś 6 /10. Szybko zmieniasz zdanie. Smile
Filmów typu Mortal Kombat nie oceniam, gdyż takie omijam szerokim łukiem. W Wejściu Smoka nie chodziło o fabułę. Ona była płytka. Produkcję doceniono za autentyczne umiejętności młodego mistrza. Nawet moja świętej pamięci mama była w kinie dwa razy. Podziwiała nieudawaną energię, która promieniował Lee. A Ty piszesz o jakimś Kombat. Boże litościwy. Rolleyes
Wkrótce obejrzę na dużym ekranie jeden z najlepszych filmów o sztukach walki. Niektórzy twierdzą, że najlepszy.

EDIT:
Misfit ma rację. Zapomniałem się. Kończę OT.


RE: Bruce Lee - Gieferg - 08-07-2023

Daras napisał(a):Filmów typu Mortal Kombat nie oceniam, gdyż takie omijam szerokim łukiem. (...)
Kłamiesz Smile

Mortal Kombat jest ekranizacją gry bardzo mocno inspirowanej "Wejściem smoka", co za tym idzie obydwa filmy to dokładnie ten sam "typ" i można by wrecz uznać MK za remake Wejścia smoka:



No ale skoro ominąłeś szerokim łukiem to i trudno, żebyś cokolwiek na ten temat wiedział Tongue

Misfit napisał(a):Wątki wam się powaliły - ten jest o WYDANIACH, a nie filmach.
Juz bez przesady. Dygresje na parę postów zawsze były, są i będą. Ta się właśnie skończyła.


RE: Wejście smoka - Gieferg - 08-07-2023

Bruce Lee to ciekawy przypadek - interesuje mnie niby jego życie i kariera, czytałem biografię (bardzo wciągająca lektura), oglądałem o nim dokumenty (dostępne min. w polskim wydaniu DVD Wejścia smoka), oraz film biograficzny z J.S. Lee, który ostatnio kupiłem na blu-ray, ale same jego filmy, poza Enter The Dragon (za którym też nie szaleję, ot da się obejrzeć i nic ponadto), to dla mnie głupkowate, kompletnie niestrawne ramotki. Miałem kiedyś na DVD Fist of Fury i Way o the Dragon, które kupiłem w ciemno za jakieś grosze, obejrzałem i za takie same grosze puściłem w diabły na allegro. W życiu by mi nie przyszło do głowy inwestować w drogie wydania tak marnych filmów (inna sprawa, że inwestuję czasami w wydania innych filmów, które z pewnością wielu uzna za marne Tongue).

Jak się tak zastanowic to w sumie najlepsza z całej filmografii Lee jest ta niekompletna wersja Game of Death (bez dokrętek zrobionych już po śmierci Bruce'a) którą mozna znaleźć choćby w dodatkach na DVD Wejścia smoka, bo tam są tylko sceny walk, czyli to, w czym facet był najlepszy.


Samo Enter The Dragon jest dla mnie o tyle istotne, że stało się inspiracją dla jednej z moich ulubionych gier video, która z kolei dostała adaptację będącą od przeszło ćwierć wieku jednym z moich ulubionych filmów Smile Obejrzałem niedawno z córką, która całkiem nieźle się na tym bawiła, więc by jej nieco przybliżyć nieco postać Lee obejrzę z nią także wspomnianego wcześniej "Smoka" (choć wiadomo, że ten film to taka laurka i wyidealizowany oraz dramatycznie podkręcony obraz życia Lee, ale tu się doda odpowiedni komentarz).


RE: Wejście smoka - Mister Tadeo - 08-07-2023

(08-07-2023, 13:56)Daras napisał(a):  o tych 7 milionach usłyszałem w radio gdy reklamowali kolejną premierę filmu. Nie weryfikowałem informacji.

Tutaj potwierdzenie informacji o 17 mln widzów w polskich kinach na Wejściu smoka:
http://boxoffice-bozg.pl/120-najpopularniejszych-filmow-w-polskich-kinach-w-czasach-prl/
http://boxoffice-bozg.pl/filmy-z-najwieksza-widownia-w-polskich-kinach-w-latach-80/

Wychodzi na to, że było to najpopularniejszy film amerykański wyświetlany w czasach PRL-u. A w samych latach 80-tych zajmuje 1 pozycję.

(08-07-2023, 14:30)Daras napisał(a):  W Wejściu Smoka nie chodziło o fabułę. Ona była płytka.

Niektórzy zarzucają filmowi brak logiki przyczynowo-skutkowej, co można częściowo wytłumaczyć tym, że scenariusz powstawał w pośpiechu żeby było tylko co kręcić. Budżet był niski nawet jak na tamte czasy (0,85 mln $). Twórcy zresztą nigdy nie kryli się z tym, że trzon historii zapożyczyli z filmów o 007 (tajny agent zostaje wysłany do siedziby złego, żeby udaremnić jego plany). Jako fan bondowskiej serii kupuję to całkowicie i nie przeszkadza mi w odbiorze, bo Wejście smoka nadrabia niedostatki fabularne azjatyckim klimatem, są b. dobre panoramiczne zdjęcia, świetny score Lalo Schifrina, no i oczywiście Bruce Lee, o zaletach którego Ty i Gieferg już wspominaliście.
Ode mnie mocne 7/10, może nawet 8. Chyba czas na powtórkę (w tym roku obchodzimy 50-lecie filmu, więc lepszej okazji chyba nie będzie), bo ostatnim razem obejrzałem Wejście smoka w 2019 roku po przeczytaniu wzmiankowanej już biografii Bruce'a (https://www.znak.com.pl/ksiazka/bruce-lee-zycie-wyd-2022-polly-matthew-220085). Zapoznanałem się z nią jakieś 2 miesiące po kinowym seansie Pewnego razu w Hollywood Tarantino.