![]() |
|
F1 - Joseph Kosinski 2025 - Wersja do druku +- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com) +-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach) +--- Dział: Filmy (https://forum.filmozercy.com/dzial-filmy--13) +--- Wątek: F1 - Joseph Kosinski 2025 (/watek-f1-joseph-kosinski-2025) |
F1 - Joseph Kosinski 2025 - pred895 - 28-06-2025 ![]() Po zwiastunie liczyłem na niezwykły sportowy thriller z domieszką technicznych perełek... Niestety dostałem tylko to drugie. Perełka jak Brad wsiada do bolidu , perełka jak Brad prowadzi bolid, perełka jak Brad pojawia się na torze, perełka techniczna jeśli chodzi o filmowanie wyścigów ( przez marny scenariusz czuje się niewykorzystany potencjał w tym aspekcie). Co z tego jak cały drugi plan, fabuła, bohaterowie pozbawieni są charyzmy, duszy... To chodzące wydmuszki próbujące wcisnąć się w trendy F1. Cały ten projekt wygląda jakby Brad Pitt z ekipą filmowców wpadli na miesiąc lajtowo pościgać się z gwiazdami F1, zrobili sobie zdjęcia i dopisali do tego scenariusz na kolanie.... Jeśli Ja nie jestem w stanie to uwierzyć, to już jest coś nie tak. Nawet laska, która leci na Pitta męczy w każdej scenie, bo to widać, że aktorka dusi się w tej roli napisanej w tak infantylny sposób, że brak słow. Nie czuć tu zagrożenia, żadnej stawki, brak konkurencji, bo jej po prostu nie znamy, sorry mamy wywiad z liderami Ferrari. Krótki brifing z którego wynika że w ogóle nie myślą o konkurencji ze strony Pitta i jego zespołu. Przygłupi kierowca numer 2, to już gwóźdź do trumny... Naprawdę nie mogli wymyślić innego konfliktu niż zakompleksionego kierowcy, który stawia lajki na fejsie, imprezy z Heinekenem 0,0 alku nad wyścigami w Formule 1... Tak, tak Pitt musi grać przy takiej postaci... Ciężki zawód, który kuje w oczy i uszy jak tylko poboczne postacie nawet Barden zaczną się odzywać... Jedyna metoda do obejrzenia to ustawienie w odtwarzaczu lasera na kluczowe sekwencje wyścigów omijając całą resztę i wtedy już jakoś pójdzie... 6+/10 . Do Rush Rona Howarda z 2013 roku, czy Days of Thunder, to to w ogóle nie ma startu. RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - Redrum - 28-06-2025 Niczego dobrego się nie spodziewałem po filmie, w którym 60-latek gra kierowcę F1. RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - pred895 - 28-06-2025 Tu nie chodzi o wiek, bo Pitt trzyma się świetnie, tylko scenariusz jest do dupy. Nie pozwala się zaangażować w tę historie itp. Tutaj myślę jakby Tomek miał zagrać, to by z tego wycisnął wszystko co się da i na pewno nie zatwierdził by takiej kiły... A fajnie można byłoby go wpleść w fabułę niepokornego kierowcy , które z filmu Days of Thunder nagle przechodzi do F1. Fabularnie to nawet by się zgadzało zważywszy, że postać Pitta to narwaniec działający na własną rękę. To by się zgadzało : "The film was originally proposed as a sequel to Szybki jak błyskawica (1990)." imdb RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - Mierzwiak - 28-06-2025 (28-06-2025, 10:59)pred895 napisał(a): Nie czuć tu zagrożenia, żadnej stawki, brak konkurencji bo jej po prostu nie znamyZagrożenie i stawka są dokładnie takie same jak gdy ogląda się F1 w telewizji a konkurencji nie trzeba "znać" (kogo konkretnie? Jednego kierowcę? Czterech? Dwudziestu?), ostatecznie na torze to i tak bolidy a nie twarze czy charaktery. Za bardzo zapatrzyłeś sie w Rush (dla mnie film co najwyżej marny i paskudny wizualnie), jak chcesz kopii tamtego filmu to sobie go po prostu włącz, F1 jest o czymś innym. RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - pred895 - 29-06-2025 (28-06-2025, 18:19)Mierzwiak napisał(a): Zagrożenie i stawka są dokładnie takie same jak gdy ogląda się F1 Ano właśnie, tutaj mamy film kinowy, który mógłby pokazać nam nieco więcej niż w transmisji telewizyjnej. Zamiast tego dostaje ekipę techników, która trzyma trutnia który potyka się o nogi głównego kierowcy, nie potrafi podczas wyścigu przykręcić śruby przy wymianie opon i dodatkowo naraża kierowce na śmierć podkładając hydrauliczną sprężarkę pod koła bolidu. Truteń potem ma czelność zwracać uwagę kierowcy, aby ten go nie bronił przed resztą ekipy, bo wychodzi na słabeusza, co jest oczywiste i bez tego. Aby nie było doceniam wizualną części filmu, bo jest kozacka, jednak przez postacie poboczne i marny scenariusz nie mogę się tym w pęłni ekscytować. RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - Gieferg - 02-07-2025 Jest to pewnie tak z 15-20 minut za długie (choć w sumie się nie nudziłem, tylko przeciągnięta końcówka mnie irytowała bo kibelek już wzywał mocno) i nie podskoczy ani "Rush" (który ma wyraźnie lepsze postacie i konstrukcję fabularną) ani "Maverickowi" ale Brada się tu naprawdę dobrze ogląda, a sceny wyścigów są rewelacyjne i same w sobie sprawiają, że film warto zobaczyć (trochę jak ze scenami akcji w Fury Road gdzie scenariusza prawie nie ma i nie stanowi to żadnego problemu). No i twist w finale ostatniego wyścigu też na plus. . Ogólnie z kina wychodziłem na tyle, zadowolony, że na chwilę obecną daję 7... a niech będzie, że 8/10. Żonie się podobało chyba nawet bardziej, choć nigdy jej F1 nie interesowało, mnie tak - za czasów Senny, Prosta i Mansella. PS. Zabawne, że pred zjechał po całości i ocenił niewiele niżej
RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - pred895 - 02-07-2025 (02-07-2025, 05:48)Gieferg napisał(a): Zabawne, że pred zjechał po całości i ocenił niewiele niże 6/10 a 8/10 ( plusa nie liczę ) to jednak jest różnica dwóch oczek
RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - Gieferg - 02-07-2025 Ale jak policzysz plusa i weźmiesz pod uwagę fakt, że ja to podciągnąłem z 7, więc było bardziej takie 7,5 to już jest różnica jednego ![]() A po twoim poście to wyglądąło bardziej na coś w okolicach 4/10. RE: F1 - Joseph Kosinski 2025 - mscislaw - 23-09-2025 Jest jedna rzecz do której musze się przyczepić (z perspektywy względnego fana F1). Otóż czemu do diaska, tak ściszyli dźwięk bolidów, jednocześnie podgłaśniając beat muzyczny (nie powiem, często zacny)? Kilka razy w filmie jest scena gdy bolidy gotują się na start, wyczekując tylko na zielone światło - nerwowe spojrzenia na czerwone światła - ryk silników powinien być wtedy wręcz ogłuszający, dla fana formuły coś wspaniałego... a co mamy w filmie? Wchodzi muzyka która przycisza odgłosy silników do nieakceptowalnego poziomu Wiem, że być może jestem w mniejszości, ale akurat nie tego się spodziewałem po Kosińskim, szczególnie, że TopGun Maverick był pod tym względem świetny i stąd błędnie założyłem, że otrzymam swoistą ucztę jeśli chodzi o ryk silników (może wersja na płycie UHD coś zmieni - oglądałem wersję z Apple'a). P.S. Żeby nie było - uważam F1 za film godny polecenia, ale pod warunkiem przymknięcia oka na "dziadka" za kierownicą, te nieszczęsne za ciche dźwięki silników oraz na te aspekty które zwróciliście uwagę w postach powyżej. |