Filmozercy.com | Forum
Lektor Vs Dubbing - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach)
+--- Dział: Ogólnie o kinie (https://forum.filmozercy.com/dzial-ogolnie-o-kinie)
+--- Wątek: Lektor Vs Dubbing (/watek-lektor-vs-dubbing)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29


RE: [oddzielony] Lektor Vs Dubbing - sin - 08-06-2016

tylko napisy. Jeśli bym musiał wybrać to zdecydowanie lektor, dla mnie dubbing jest nie do zaakceptowania.


RE: Lektor Vs Dubbing - Gieferg - 08-06-2016

I tak trzeba było od razu. Z powodu obowiązkowego dubbingu zrezygnowałem z kinowego seansu TMNT2, normalnie doganiamy Europę, szkoda, że akurat pod tym względem.


RE: Lektor Vs Dubbing - sin - 08-06-2016

tylko dubbing = nie ide do kina


RE: Lektor Vs Dubbing - mk1976 - 12-08-2016

http://nietylkogry.pl/post/141269258077/o-wy%C5%BCszo%C5%9Bci-dubbingu-nad-szeptank%C4%85  taki tekst znalazlem


RE: Lektor Vs Dubbing - Gieferg - 12-08-2016

Cytat:Najogólniej rzecz ujmując: dubbing to swojego rodzaju proteza zastępująca część oryginalnej warstwy dźwiękowej, zaś szeptanka to zwyczajna kastracja dokonana na integralnej części filmu.

Większych bzdur dawno nie czytałem. Lektor to prawie to samo co napisy - tłumaczenie dodane do filmu, tyle, że ktoś je czyta za nas - jedno i drugie zakłóca odbiór, każde na swój sposób. Oglądając ten sam film raz z napisami, raz z lektorem przy każdym seansie umyka coś innego.
Dubbing to kastracja filmu z jego integralnej części. End of story.


RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 12-08-2016

Być może dla Ciebie, dla innych dubbing pozwala się wczuć w film, wola to niż beznamiętnie czytającego napisy z kartki lektora. Dla mnie jedno i drugie to kastracja polskiego społeczeństwa, które wydukać zdania po angielsku czy w innym języku nie potrafi za granicą.


RE: Lektor Vs Dubbing - Mefisto - 12-08-2016

Jasne. Pewnie dlatego co drugi Polak tam właśnie wyjechał, a w kraju niemal każdy wplata w mowę potoczną angielskie stwierdzenia xD


RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 12-08-2016

(12-08-2016, 12:34)Mefisto napisał(a):  Jasne. Pewnie dlatego co drugi Polak tam właśnie wyjechał, a w kraju niemal każdy wplata w mowę potoczną angielskie stwierdzenia xD

Chyba nie myślisz , że brak znajomości języka powstrzyma kogokolwiek przed wyjazdem jak biedę klepie i nie ma perspektyw w Polsce Big Grin
Ja zwróciłem uwagę , że wszechobecny lektor i dubbing w niczym nie pomaga w kraju, gdzie co najmniej 1/3 jest na obczyźnie
Przeciwnikiem jednego i drugiego zawsze będę (oprócz bajek) , zwyczajnie zabija klimat filmu zagłuszając głos beznamiętnym czytaniem Zdzicha (lecą kule, wszyscy wrzeszczą, a Zdzisiu sobie czyta karteczkę) , a dubbing to już całkowicie, brak głosu aktora i wyrażanych przez to emocji kastruje zupełnie film.
Filmy vhs jakie kupiłem to tylko te które miały napisy.


RE: Lektor Vs Dubbing - Szczepan600 - 12-08-2016

Ogółem uwielbiam jak ktoś pisze "jestem przeciwnikiem! Oprócz bajek" :-D. Jeśli argumentem ma być późniejsza znajomość języka itp. (co uważam za kiepski argument przeciw Lektorowi, ale luz) to nie ma nic gorszego niż zastępowanie głosów dla najmłodszych ;-). Przecież to odbiera im osłuchanie się językiem itp. Nie mówiąc, że sprowadza też animacje do roli "pół produktu".

Jednak gdy wyjdziemy ze strefy absurdalnych stwierdzeń, to zawsze chodziło o wygodę. I wtedy Lektor to najlepsze z możliwych rozwiązań Audio :-). Jeśli jest dobrze zrobiony, to przebija nawet Napisy. Bo mniej dekoncentruje, nie zasłania obrazu i jest "wygodniejszy w obsłudze". Jest strata w dźwięku, ale dobrze nagłośniony i odpowiednio zsynchronizowany Lektor sprawia, że są to straty akceptowalne.


RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 12-08-2016

Sorry , ale 2-5 latek nie musi umieć czytać płynnie napisów . Bajki są dla najmłodszych, patrząc na to w taki sposób wspomniałem o dubbingu.
Mnie osobiście napisy nie dekoncentrują, pewnie dlatego, że już jestem do nich od lat przyzwyczajony. Lektor mi zwyczajnie przeszkadza, ale jak ktoś od lat ogląda w ten sposób filmy, może napisać to samo o napisach.