Filmozercy.com | Forum
Oglądamy filmy z kolekcji... - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: Blu-ray i DVD (https://forum.filmozercy.com/dzial-blu-ray-i-dvd)
+--- Dział: Dział ogólny (https://forum.filmozercy.com/dzial-dzial-ogolny)
+--- Wątek: Oglądamy filmy z kolekcji... (/watek-ogladamy-filmy-z-kolekcji)



RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - shaman72 - 19-10-2019

Goodfellas 1990 [UHD/lektor]Po zakupie i obejrzeniu kilku pozycji na nowym nośniku, wybór padł na „Chłopców z ferajny” zakupionych w promocji z Empiku i generalnie szału niestety nie było.Obraz bardzo średni, a szkoda bo film przekozak i miło było sobie go przypomnieć.Trochę się zawiodłem.

Spartakus [blu ray/lektor] Ależ pięknie wysmażyli ten remaster, niesamowite kolorki, oraz ostrość.Bardzo przyjemnie się oglądało.Ostatni raz widziałem go chyba gdzieś w TV z parę lat temu, jak nie dłużej.Fachowcy odwalili kawał dobrej roboty przy rekonstrukcji.Peter Ustinov i Kirk Douglas - klasa!!!


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Mierzwiak - 19-10-2019

Średni obraz w Goodfellas? OK Smile


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - shaman72 - 19-10-2019

(19-10-2019, 22:43)Mierzwiak napisał(a):  Średni obraz w Goodfellas? OK Smile

No niestety w porównaniu z „Patriotą” i „Braveheart” było słabo.Ostrość ok, ale ziarna za dużo, jak dla mnie i w ciemnych scenach też słabo.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Ethan - 21-10-2019

Godzilla 2 (bluray 4k, napisy). Brak Godzilli w jedynce vs epatowanie potworami w dwójce. W tym pojedynku zwyciężają oba tytuły. Oba sa bardzo głupie i walczą łeb w łeb o miano słabszego. Jakość jak na 4k bardzo słaba, scenografie jakby zabrakło budżetu plus scenariusz pisany na zasadzie: mamy pierwszą scenę, nakręćmy ją, potem się zobaczy. Wymyślimy następną, może będzie pasować. 3/10

Topielisko. Klątwa Lla Lorony (bluray, napisy). solidny, mainstreamowy horror na poziomie Mamy czy Kroniki Opetania. Ze swoimi gatunkowymi ograniczeniami, daleki od poziomu horrorowych perełek pokroju Pozwól mi wejść czy Cos za mna chodzi, ale zjadliwy, stanowiący dobry element obecnościowego uniwersum. 5/10

Disaster Artist (blu, napisy). Strasznie żałuję, że nie obejrzałem the Room, z drugiej strony cieszę się, że wszystko przede mną. Bałem sie tego filmu, nie znałem do końca tematu, myślałem, że będą dłużyzny. A tutaj Franco wysmażył słodko-gorzka opowieść o nietypowej przyjaźni i o tym, że tak absurdalne i nierealne sytuacje mogą się zdarzyć. No i fenomenalnie zagrał. Szkoda, że wyszła afera przed Oskarami, bo zdecydowanie o dwie długości przed Oldmanem. 7/10

Taśmy Teda Bundy'ego (netflix, napisy). Fabularyzowanej historii jeszcze nie widziałem, ale chciałem sobie przygotować pod nia grunt. Czy ta opowieści o seryjnym mordercy jest dobra? Czasami tak, czasami nie. Zaczyna się powoli, napięcie rośnie, ale po historii z ucieczkami spada. Ted ma być przystojny i inteligentny, ale w świetle tego co widzimy na ekranie, żaden z niego żigolak, a do tego to nie on był inteligentny, to szukający go ludzie zwyczajnie głupi. Mamy tutaj z jednej strony próby mitologizowania mordercy, z drugiej ukazanie jego zezwierzęcenia. Tylko mówienie źle o Tedzie to trochę za mało. Zbrodnie ukazane są po macoszemu (może ze względu na szacunek do rodzin zabitych kobiet) i tutaj pies jest pogrzebany. Siłą dokumentu jest na pewno opowieść o złotym czasie dla seryjnych morderców, jakim były lata 70te. Jakiś taki romantyczny rys epoki przed cyfryzacji. Wydaje się, że ciężko jest być teraz seryjnym mordercą. Polecam 6/10

Lsnienie (miało być dvd, ale nie chciało mi się ściągać z półki i odpaliłem z netflixa, oczywiście napisy). Nie wiem, który już raz. Genialny od strony technicznej. Każda scena stworzona z pietyzmem, każdy ruch, bezruch. Muzyka i klimat. Coś do czego można się przyczepić? Być może to, że Nicholson kilka razy przeszarżował, ale taka była wtedy moda na przerysowane granie vide Taksówkarz. I chyba nie jestem już w stanie oceniać tego filmu w kategorii horroru. To po prostu "najpiękniejsze" studium obłędu. To tak w ramach 100 filmów wszechczasów w rok. No i decyzja o zakupie wersji 4k pod choinkę. 9/10

No i jeszcze słów kilka o paru serialach, które w ostatnich tygodniach oglądałem.

Stranger Things s.3. Po pierwszych kilku odcinkach zapowiadało się bardzo źle. Brakowało scenariusza, a wszystko było zbyt teledyskowe i podporządkowane nakreśleniu kontekstu czasowego. Do tego "konflikt" Hopper vs Wynona za bardzo przerysowany (niestety taki pozostał do konca). Dobrze, że potem zaczęła się przygoda i wszystko to za co kochamy ST, a otwarte zakończenie pozostawiło apetyt na kolejny sezon. S1 - 10/10, s.2 - 9/10, s.3 - 7/10

Dark s.2. Tutaj pomysł i realizacja na pewno górują nad historią i jednowymiarowością postaci. Wszystko podporządkowane jest konceptowi, dlatego postacie są zbyt miałkie i człowiek nie napawa się tym co widzi, tylko czeka jakie będzie zakonczenie. W drugim sezonie jest jeszcze słabiej. Pociesza, że serial ma składać sie z trzech sezonów, bo to naprawdę solidna rzecz. No i Ben Frost stworzył jeden z najlepszych serialowych zwiastunów muzycznych s.1 - 7, s.2 - 6.

Trzynaście powodów s.3 Kilka miesięcy temu uwiodła mnie historia kaset Hannah. Siłą rozpędu obejrzałem dużo słabszy sezon drugi, teraz postanowiłem się pożegnać z nastoletnimi bohaterami amerykańskiej szkoły średniej. Bo to fajne historie, ale te wszystkie problemy kilku nastolatków z amerykańskich przedmieść, na których problemy spadają jak plagi egipskie, zaczynają męczyć i są zbyt przerysowane (podobnie jak pojawiające się w serialu dialogi). Rozumiem, że chodzi głównie o dydaktyczność i pojawienie się w młodzieżowym serialu tych trudnych tematów, ale dla mnie wystarczy. I jakie jest to pożegnanie? Solidne, zdecydowanie, a scena wyrzucenia z siebie przez Tylera traumy w rozmowie z Clayem, łamie serce i sprawia, że ten Devin Druin powinien zrobić całkiem niezłą karierę aktorską. s.1 - 9/10, s.2 - 6.5/10, s.3 7.5/10

Gosta - o tym serialu pisałem juz w innym miejscu. Jest niby zabawnie, ale głównie gorzko i bardzo aktualnie. Zestawiając pacjentów Gosty z bohaterami z Trzynastu Powodów, tutaj mamy prawdziwość. Krew i pot. Traumy dzieciństwa i okresu dojrzewania plus kryzys skandynawskiego społeczeństwa, jego lęk, obawy i przywary (starzenie, samotność, imigranci, egocentryzm), nie tak znowuż dalekie od tych naszych. Krótkie odcinki i nadzieja, że będzie kontynuacja, a może jej nie będzie. Tak też byłoby dobrze. 9/10

Ciemny Kryształ. Czas Buntu. Film fabularny pamietałem z dzieciństwa. Wiecie, miłość do świata tworzonego przez Hensona. I kilka lat temu postanowiłem sobie poprzypominać. Przy okazji Labiryntu wszystko pięknie zagrało, ale Ciemny Kryształ rozczarował. Rozczarował głównie samą historią, bo wykreowany świat wciąż powalał na łopatki. Dlatego z taka pewną nieśmiałością... Najpierw jeden odcinek, potem drugi... I tak całość chyba w cztery dni (kawalerski czas pewnie sprawiłby, że w dwa). Nie lubię odgrzewanych kotletów, bazowaniu na czymś co było. Tylko, że tutaj był dobry punkt wyjścia. Piękno wykreowanego świata. "Wystarczyło" dodać tylko mocną historię. I w przypadku tego serialu to się genialnie udało. Chylę czoła przed twórcami, przed tym co zrobili, przed tym jak pięknie oddali hołd Hensonowi. To najlepsze tego typu uniwersum od czasu... Włady Pierścieni, sprawiające, że nie powinno się już nagrywać żadnych Gwiezdnych Wojen. Więcej, to rzecz lepsza nawet od klasycznych GW. Skeksowie (chyba jedne z lepszych czarnych charakterów w rozrywkowym kinie) jeszcze lepsi niż byli, genialny dubbing (oglądać tylko w oryginale) vide Simon Pegg jako Szambelan. Scenografie, postacie i ich ożywienie, jeszcze lepsze, dzięki współczesnej technice. No i znając wersję fabularną, przypuszczam, że być może będzie jeszcze jeden sezon. Chyba jeszcze bardziej mroczny, a co za tym idzie, sprawiający, że nie powinno być źle, bo happy endu nie będzie, ale póki co sza... Teraz po cichu liczę na wydanie tego na blu. 9/10

Ciemny Kryształ (netflix, napisy) od razu po obejrzeniu serialu raz jeszcze odpaliłem dzieło Jima. I niestety wciąż jest to 6/10.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Wolfman - 21-10-2019

(21-10-2019, 09:40)Ethan napisał(a):  Brak Godzilli w jedynce vs epatowanie potworami w dwójce
Zastanawiam się czego ludzie oczekują od nierealnego filmu o potworach. W jedynce za mało potworów, w dwójce mamy ich dużo więcej, mniej ludzi, mniej ich głupich problemów, brak durnego romansidła z 1998. Efekty specjalne są niezłe, efekty dźwiękowe miażdżą, soundtrack bardzo dobry. Naturalnie można było zrobić coś więcej, ludzi pokazać ogólnikowo i bez żadnych głównych bohaterów, powinni ginąć w spektakularny sposób i itd. Ale wtedy Godzilla musiałaby mieć 15+. Jest o wiele lepiej jak było w 1998 i 2014. Naprawdę dobrze się ogląda jako widowisko o potworach. Z oceną 3 nie zgodzę się. Ode mnie 7/10 jako kino widowiskowe w 4K ogląda się dobrze.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Gieferg - 21-10-2019

Mnie powrót do Ciemnego Kryształu nie rozczarował (8/10), a serial mnie zachwycił i oglądam już drugi raz.
Cytat: To najlepsze tego typu uniwersum od czasu... Włady Pierścieni, sprawiające, że nie powinno się już nagrywać żadnych Gwiezdnych Wojen. Więcej, to rzecz lepsza nawet od klasycznych GW.
Wszystko prawda.
Dark Crystal: AoR > wszystkie Star Warsy.
Bardzo liczę na blu-ray.
Cytat: genialny dubbing (oglądać tylko w oryginale)
A tu sie nie zgodzę. Teraz oglądam z córką, więc z polskim dubbingiem i również jest bardzo dobrze.

Cytat:Oba sa bardzo głupie i walczą łeb w łeb o miano słabszego.
Dokładnie.

Dla mnie w kategorii "amerykańska Godzilla" Emmerich bezkonkurencyjny i nie jestem w stanie wskazać który film (2014 czy 2019) jest bardziej denny, w każdym razie do żadnego nie zamierzam już wracać.

Blues Brothers [Blu-ray - lektor - Rosołowski] - fajnie, że dali tę ścieżkę lektorską, szkoda tylko, że nie ma do niej napisów z tekstami piosenek, (których lektor na szczęście nie tłumaczy). Sam film się trzyma, choć głównie dzięki dwójce głównych bohaterów, scenom pościgów i muzyce, bo fabularnie jest tak se i miejscami mocno absurdalnie (wątek Fisher, naziści, finał). Mimo wszystko przyjemny seans. 7/10


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Wolfman - 21-10-2019

(21-10-2019, 10:00)Gieferg napisał(a):  Emmerich bezkonkurencyjny
Oglądałem remaster. Najgorsza z tych trzech. W tle głupkowata wsiowa historyjka pseudo miłosna wzięta z tych pseudo komedii romantycznych + sierżant, który dowodzi armią w "polu" (najwyżej mógłby traktorem na Syberii). Nie wspominając o tajnej "francuskiej armii". Ten mógłby konkurować z Dniem niepodległości w przebijaniu się w głupocie.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Gieferg - 21-10-2019

I mimo to wciąż znacznie lepsze od tych dwóch nudnych gniotów.
A Dzień Niepodległości gorszy od nich wszystkich - jeden z dosłownie kilku filmów, których pozbyłem się z kolekcji.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Wolfman - 21-10-2019

(21-10-2019, 10:43)Gieferg napisał(a):  I mimo to wciąż znacznie lepsze od tych dwóch nudnych gniotów.
Nie zgodzę się co do tego, bo akurat oglądałem oba jeden po drugim. Drugi ma zdecydowanie lepszą akcję i ludzie są na dalszym planie (w końcu). Nie doszukuję się w tym jakiejś głębi fabularnej to jest dobre pod test nowego sprzętu i oglądanie w najlepszej możliwej jakości obrazu i dźwięku. Wszystkie te filmy były i są fabularnymi gniotami. Nie dla fabuły je oceniam.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Gieferg - 21-10-2019

Cytat:Nie zgodzę się
To się nie zgadzaj. nic mi po tym Tongue