Siedem / Se7en (1995)

[fire_caves]

(03-01-2025, 09:38)sebas napisał(a):  Czyli w skrócie, wtedy wyglądało to OK, ale teraz, w dobie HDRa wygląda już inaczej, niezgodnie z pierwotną wizją/kompromisem. Wiec pytanie czy upgrade tego jest uzasadniony i co ważniejsze usprawiedliwiony?

Tu masz przykład remastera Star Trek: TOS, do którego zatrudniono ekspertów, a i tak nie obyło się bez dyskusji i lekkich kontrowersji.

[Mierzwiak]

(03-01-2025, 09:30)fire_caves napisał(a):  Tu mam taką wątpliwość, że może to nie wynikać z braku ciągot twórców do manipulowania swoimi starymi filmami tylko z budżetu na "renowację" filmu dla potrzeb współczesnych technologii. Do niedawna można było co najwyżej na przykład zmienić kolorystykę filmu lub jakieś drobne zmiany montażowe wprowadzać (i ile to może zmienić, wiemy wszyscy).

No tak, w końcu logiczne, że w przeciwieństwie do większości twórców taki Lucas czy Cameron mają nieograniczone możliwości (a jednak ten drugi tak się przy okazji remasterów ogranicza, że zęby bolą), ale tutaj też nie do końca bym się zgodził, bo jednak w przypadku większości (?) remasterów nawet kolorystyka nie jest jakoś szczególnie ruszana i ostatecznie kontrowersyjna, a mogłaby być łatwo zmieniona, więc jednak trzymam się zdania, że większości reżyserów to po prostu nie kręci a wynika wyłącznie z charakteru Finchera, Camerona czy nawet Scotta, choć ten drugi jest o tyle usprawiedliwiony, że dłubał wyłącznie przy Blade Runnerze i zdaje się, że co miał do zrobienia, to już zrobił.

Pocieszam się tym, że jednak sporo filmów ważnych nie tylko dla mnie zostało już należycie odnowionych i wydanych bez większych kontrowersji, inne z kolei mają przynajmniej OK wersje Blu-ray które nawet jeśli dalekie od doskonałości, to mogą stanowić alternatywę dla najbardziej kontrowersyjnych UHD.

W wywiadzie Fincher moim zdaniem mocno przeczy sam sobie, no ale jego prawo

[fire_caves]

(03-01-2025, 09:53)Mierzwiak napisał(a):  większości reżyserów to po prostu nie kręci

Jeszcze jedno - być może młodsze pokolenia będą bardziej zainteresowane (ciągłymi?) poprawkami, bo po prostu będą to osoby wychowane w kulturze "kopiuj-wklej". Starsi ludzie może są bardziej konserwatywni.

(03-01-2025, 09:53)Mierzwiak napisał(a):  W wywiadzie Fincher moim zdaniem mocno przeczy sam sobie, no ale jego prawo

Oj tak...

[sebas]

(03-01-2025, 09:10)Mierzwiak napisał(a):  Nikt tak nie zmodyfikował filmów jak George Lucas w przypadku Star Wars; Edycje Specjalne miały premierę 28 lat temu, gdzie są ci wszyscy twórcy, którzy nabrali takiej samej ochoty na poprawki swoich filmów?

Problem z Star Wars SE jest taki, że owszem, w momencie premiery nazwane były wyraźnie Wersją Specjalną, ale potem przy kolejnej edycji BD czy UHD ciągle dokładano i zmieniano jakieś nieistotne detale jak chmurka za C3-PO, dodatkowe skałki w grocie w której R2 ukrywał się przed Tuskenami, czy inny stateczek w tle w ujęciu z Sand Trooperami i dewbackiem. Dopisek SE jakoś zniknął. Pewnie są tacy co oryginalnej OT w pierwotnej wersji w ogóle nie widzieli.

(03-01-2025, 09:10)Mierzwiak napisał(a):  To również powinno być uregulowane, bo to co teraz dostajemy to nie jest Se7en, to jest Se7en: The Final (?) Cut albo Special Edition.

Dokładnie tak. Powinno być Se7en SE i widomo z czym masz do czynienia.

[Mierzwiak]

(03-01-2025, 10:23)sebas napisał(a):  Problem z Star Wars SE jest taki, że owszem, w momencie premiery nazwane były wyraźnie Wersją Specjalną, ale potem przy kolejnej edycji BD czy UHD ciągle dokładano i zmieniano jakieś nieistotne detale jak chmurka za C3-PO, dodatkowe skałki w grocie w której R2 ukrywał się przed Tuskenami, czy inny stateczek w tle w ujęciu z Sand Trooperami i dewbackiem. Dopisek SE jakoś zniknął. Pewnie są tacy co oryginalnej OT w pierwotnej wersji w ogóle nie widzieli.

Ojej, dokładnie. Nie od dzisiaj wiadomo, że George tamtych wersji nie uznaje i najchętniej wymazałby jest z powierzchni planety, i tak cudem było, że dostały DVD, ale niech o stosunku George'a do nich najlepiej świadczy to, że były to po prostu kopie przeniesione z Laserdisca, do tego w wersji nieanamorficznej.

No i wreszcie jest to: https://savestarwars.com/lucas-nfr.html

[Gieferg]

Cytat:Z drugiej jednak strony, gdy dajmy na to jakiś artysta gra na fortepianie, na koncercie, i to jest rejestrowane, jak mu się zdarzy popełnić błąd, to potem w studio, powinien mieć możliwość to "wygumkować"?

Robią to przecież od zawsze. Wiele koncertówek ma dogrywane w studio partie wokalne czy instrumentalne. "Live After Death" Iron Maiden jest jednym z najbardziej znanych przykładów albumu, który ma masę takich poprawek (a brzmi jakby go w całości w studio nagrali i między innymi dlatego nigdy go specjalnie nie lubiłem).

[Juby]

Poprawki w kolorystyce i gumkowanie wpadek produkcyjnych to jedno, ale dodawanie drzwi i zapalonych lampek w scenach, w których ich nie było (i nie wiadomo po co taka zmiana) to już dla mnie przesada. Dobrze, że i tak nie byłem zainteresowany tym wydaniem, bo Blu-ray wygląda super.

[Mierzwiak]

(03-01-2025, 10:05)fire_caves napisał(a):  

(03-01-2025, 09:53)Mierzwiak napisał(a):  W wywiadzie Fincher moim zdaniem mocno przeczy sam sobie, no ale jego prawo

Oj tak...

https://ew.com/david-fincher-discusses-using-ai-remaster-se7en-reveals-what-really-in-box-8763180

David Fincher napisał(a):I honestly believe that films are as beholden to the technological artifacts of the time as they are to the limitations of budget and whatever, so I tend to feel like there are certain lines that can't be crossed. Having said that, there was color matching that we couldn't do in 1995 making release prints. There were certain things that we just couldn't get to flow seamlessly from one to the other that we now can do. There's more firepower. There's more ability to manipulate color, space, and key things. But no, we were going for matching that first CCE print.

And I definitely did some things that I felt I had to do, especially in-focus stuff. There were some shots of Kevin in the backseat of the police car with the grate that divides the front of the police car to the back, and there were shots that were completely out of focus. We were able to use AI and make mattes and extract the performance that was in the backseat and render it. It's still soft, but it's not as egregious as it was. But yeah, my real attitude is I don't want to change it. I want to make it opening night, 1995, but the pristine version of that.

Oj, David, David...

[Mefisto]

(03-01-2025, 09:38)sebas napisał(a):  To mnie zaciekawiło:
" a lot of visual effects that were done in very early 8-bit CG, and you just don't have the detail. And especially if it's HDR, you're seeing so much. Everything in cinema is a compromise, and all this stuff is reflective, looking at it in terms of, ‘What was the intention back then? How do you capture that without turning it into a new experience?’ "
Czyli w skrócie, wtedy wyglądało to OK, ale teraz, w dobie HDRa wygląda już inaczej, niezgodnie z pierwotną wizją/kompromisem. Wiec pytanie czy upgrade tego jest uzasadniony i co ważniejsze usprawiedliwiony?

No akurat w Panic Room te wszystkie cyfrowe jazdy przez dom wyglądały lekko cyfrowo - przynajmniej dla mnie - już w momencie premiery, więc jak do tego dorzucimy HDR i zrobimy upscaling do 4K, to może to faktycznie wyglądać mało ciekawie. Pytanie czy da się to "naprawić" AI tak, żeby nie zniszczyć oryginalnej faktury zdjęć i pozostawić filmowy obrazek.

Natomiast ten wywiad jest lekko kuriozalny, zaczynam się martwić o stan umysłu Finchera:

There was a sequence where two actors, who shall remain unnamed

xD

[slavekg]

(03-01-2025, 12:58)Juby napisał(a):  gumkowanie wpadek produkcyjnych

A ja jestem przeciwny nawet takim poprawkom. Była wpadka? Trudno. Tak ten film wyglądał w dniu premiery i po rekonstrukcji też powinien tak wyglądać.

Ale w tym przypadku wprowadzone zmiany są kopletnie bez sensu, bo nic nie wnoszą. "Szkoda", że jeszcze Kevina nie wygumkował zastępując go jakimś wygenerowanym przez AI osobnikiem, no bo przecież Kevin to taka niepopularna postać
Wygląda na to, że też zostanę przy BD.

Kolejny dowód na to, że obecność reżysera, operatora itd. raczej szkodzi rekonstrukcji, a nie jej pomaga.