matwiko kolekcja

[sebas]

Gdyby nie filmożrcy.com, to w życiu bym nie przypuszczał, że te snappery pochowane gdzieś w szafkach i może trochę zapomniane (ale na pewno nie porzucone), mają taką wartość kolekcjonerską   . Ostatnio zacząłem nawet więcej oglądać na DVD niż blu-ray, przypominać sobie filmy z czasów "młodości". Dzięki za inspirację matwiko. Dobrze wiedzieć, że są filmożercy którzy sięgaja jeszcze po DVD. Teraz mam zamiar odświeżyć sobie "Conspiracy theory", zakupione chyba z 20 lat temu. Wtedy to była jedna z najlepiej wydanych płyt DVD.
Co ciekawe, ten Ben-Hur w snapperze to płyta DVD-18, rzadko spotykana. Niezbyt często takie wydawano.

[Nfsfan83]

(11-04-2018, 11:17)sebas napisał(a):  Gdyby nie filmożrcy.com, to w życiu bym nie przypuszczał, że te snappery pochowane gdzieś w szafkach i może trochę zapomniane (ale na pewno nie porzucone), mają taką wartość kolekcjonerską . Ostatnio zacząłem nawet więcej oglądać na DVD niż blu-ray, przypominać sobie filmy z czasów "młodości". Dzięki za inspirację matwiko. Dobrze wiedzieć, że są filmożercy którzy sięgaja jeszcze po DVD. Teraz mam zamiar odświeżyć sobie "Conspiracy theory", zakupione chyba z 20 lat temu. Wtedy to była jedna z najlepiej wydanych płyt DVD.
Co ciekawe, ten Ben-Hur w snapperze to płyta DVD-18, rzadko spotykana. Niezbyt często takie wydawano.

Są, są jeszcze fani tego "gorszego" niby formatu DVD

[Wolfman]

(11-04-2018, 12:28)Nfsfan83 napisał(a):  Są, są jeszcze fani tego "gorszego" niby formatu DVD

Pudełek kolego. Fani pudełek

[matwiko]

I to jest jeszcze wielką zaletą dvd, płyty były fajnie wydawane. Było więcej wydań kolekcjonerskich lub ciekawych opakowań. Na pewno jeżeli chodzi o rynek w polsce.

[Wolfman]

Zgadza się, ale to były czasy z kiepskim netem, lub jego słabą dostępnością i ludzie kupowali filmy na fizycznych nośnikach. Więc kolekcjonerów nie brakowało i większość społeczeństwa posiadało "specjalną umiejętność" w odróżnianiu vhs od dvd, a vhs większości się kojarzył z marną jakością obrazu i dźwięku ntej kopii pirata. Większość więc wydań posiadało specjalne edycje i fajne pudełka, bo opłacało się tak wydawać.

[sebas]

(11-04-2018, 12:48)matwiko napisał(a):  I to jest jeszcze wielką zaletą dvd, płyty były fajnie wydawane. Było więcej wydań kolekcjonerskich lub ciekawych opakowań. Na pewno jeżeli chodzi o rynek w polsce.

Otóż to! Do dziś mam wszystkie części Władcy Pierścieni w edycjach rozszerzonych i z figurkami. Kosztowało to wtedy bardzo duże pieniądze, ale te figurki (tak na marginesie bardzo dobrze wykonane) cieszą moje oczy nawet po tylu latach.

[kryst007]

(10-04-2018, 22:32)Ethan napisał(a):  Ten Władca nie dość, że niedokończony to jeszcze masakrycznie słaby

"Kosmiczny mecz" też w sumie po tych wszystkich latach wydaje się być okropnym filmem

[sebas]

(11-04-2018, 13:02)wolfman napisał(a):  Zgadza się, ale to były czasy z kiepskim netem, lub jego słabą dostępnością i ludzie kupowali filmy na fizycznych nośnikach.

Po części masz rację. Pamiętam jednak, że gdy wystartowało w Europie DVD (chyba jakoś w 1997), to zaraz potem pojawiły się kopie filmów z DVD w divx. Ludzie nie ściągali ich z netu, ale po prostu przekazywali z rąk do rąk i kopiowali. Płyty CD-R były tanie więc ta forma piractwa łatwo się rozpowszechniła. Nie było więc problemu, aby nie płacić za film i go jakoś zdobyć. Jakość tych divxów była koszmarna, ale ludziom to nie przeszkadzało. Moi koledzy się dziwili, po co wydaje 85zł na DVD, skoro mogę mieć ten sam film prawie za darmo. I tu mamy przyczynę dzisiejszego stanu rzeczy. Ja wcześniej kupowałem oryginalne VHSy, przykładowo była taka kolekcja filmów od Warnera z napisami i dźwiękiem w Dolby Surround. Obraz "z oryginałów" VHS był bardzo dobry, a dźwięk rewelacyjny. Jak ktoś miał dużo pieniędzy, to mógł nawet kupować LaserDics z USA. Ważne jest to, że to moje "pokolenie" było niejako przyzwyczajone do tego, że film się kupuje i że to co kupisz ma dobra jakość. Kolejne "pokolenie" to już dzieci divxa, że tak powiem. Dla nich może być byle jak, ważne, żeby było tanio. Sam fakt kolekcjonowania nie jest tu, aż tak istotny.  

[Wolfman]

(11-04-2018, 13:02)sebas napisał(a):  Kosztowało to wtedy bardzo duże pieniądze, ale te figurki (tak na marginesie bardzo dobrze wykonane) cieszą moje oczy nawet po tylu latach.

Dziś są nic nie warte. A za granicą nie brakuje kolekcjonerskich wydań.

[Mefisto]

(11-04-2018, 12:48)matwiko napisał(a):  I to jest jeszcze wielką zaletą dvd, płyty były fajnie wydawane. Było więcej wydań kolekcjonerskich lub ciekawych opakowań. Na pewno jeżeli chodzi o rynek w polsce.

No popatrz, a zerkam na swoje półki i jednak mam więcej ciekawych opakowań i kolekcjonerskich wydań na blu. Przypadek?