Miasto 44

[Jaszczomp89]

Uwaga! Możliwe małe spojlery!
Miasto 44 - byłem, widziałem. Jeden z tych filmów, który nie zasługuje na oddzielny temat na forum. Jak by tutaj go określić? Może tvn-owska papka dla płaczliwych ciotek lub taki Czas Honoru 1.5. Ogromny budżet i wielkie przedsięwzięcie czego niestety nie widać - ogrom kasy poszedł chyba na gruz w filmie, czym zresztą sami twórcy chwalili się na początku filmu. Fabuły prawie nie ma, durne motywy typu krwawy i mięsisty deszcz lub akcje z pocałunkiem i kulami, które zmieniają trajektorię lotu (nawet twórcy filmu The Wanted nie pogardziliby taką sceną). Aktorzy młodego pokolenia zagrali jak w typowym serialu tvn czyli nic specjalnego - żaden z nich nawet nie zapadł mi w pamięć. Ogólnie strata pieniędzy, nie wspomnę już nawet o tragicznej jakości obrazu w kinie... Nie polecam.

[Mateusz]

Mimo, że film może być słaby należy mu się oddzielny temat, aby utrzymać porządek na forum.

Wracając do filmu, nie widziałem i nie zamierzam marnować czasu na takie produkcje. Dokładnie wiadomo czego się spodziewać i po Twoim opisie wiem, że się nie myliłem. Wystarczy, że karmili mnie zwiastunami przed każdym filmem jaki obejrzałem ostatnio w kinie.

[Gieferg]

Ja się raczej wybiorę po niedzieli. Ostatnio z polskich filmów byłem w kinie na Wiedźminie. Tutaj wszystko wskazuje na to, że w końcu mamy polski film który wygląda jak film. A zwiastun mi się podobał.

[whiteHussar]

(20-09-2014, 08:25)Jaszczomp89 napisał(a):  Uwaga! Możliwe małe spojlery!
Miasto 44 - byłem, widziałem. Jeden z tych filmów, który nie zasługuje na oddzielny temat na forum. Jak by tutaj go określić? Może tvn-owska papka dla płaczliwych ciotek lub taki Czas Honoru 1.5. Ogromny budżet i wielkie przedsięwzięcie czego niestety nie widać - ogrom kasy poszedł chyba na gruz w filmie, czym zresztą sami twórcy chwalili się na początku filmu. Fabuły prawie nie ma, durne motywy typu krwawy i mięsisty deszcz lub akcje z pocałunkiem i kulami, które zmieniają trajektorię lotu

No, zaskoczyłeś mnie. Ja się z tobą nie zgodzę... . Szkoda, że jak idziemy do kina na PL film to z góry jest nastawienie, że będzie zły bo przecież jest POLSKI. Nie chce mi się dalej tłumaczyć ...

[Jaszczomp89]

Ale tutaj w ogóle nie chodzi o nastawienie. Lubię nasze rodzime kino, niektóre filmy wręcz uwielbiam. Między innymi dlatego poszedłem do kina bo miałem jakieś nadzieje związane z tym filmem, a to, że mi się nie podobał to rzecz gustu. Czekam na opinie innych

[Gieferg]

Ostatnio w kinie na polskim filmie byłem w 2001 roku. Był to Wiedźmin. Potem już nie próbowałem, a oglądanie polskiego kina kończyło się zazwyczaj na zwiastunach. Dopiero w tym roku pojawił się trailer, który wzbudził moje zainteresowanie do tego stopnia, że film wpisałem sobie na listę planowanych w tym roku kinowych seansów.

I dzisiaj się właśnie wybrałem.

Pełna sala to było coś nietypowego, na zachodnich superprodukcjach na które zazwyczaj chodzę raczej nieczęsto się to widuje, o ile nie jest to jakaś bardzo znana marka (typu Hobbit). Przez pierwsze 20 minut miałem mały problem z przyzwyczajeniem się do polskiej gadki w filmie i wczuciem się w klimat. Potem już poszło z górki.

Od pierwszej sceny akcji, kiedy to do tej pory podekscytowani i uśmiechnięci powstańcy nagle zdają sobie sprawę z tego co się tak naprawdę dzieje, aż do samego końca film oglądało się świetnie. Duzy plus za obsadę, w której niemal zupełnie brakło znanych mi twarzy (gdy na chwilę pojawił się Stelmaszyk, aż się skrzywiłem, bo przypomniało mi to, że oglądam polski film). Mamy tutaj do czynienia z realizacją na poziomie światowym, nie przypominam sobie bym widział tak dobrze nakręcony polski film od czasu Potopu. Mamy tu emocje, mamy pokazane całe okropieństwo wojny. Krew, brud i fruwające flaki, giną mężczyźni, kobiety i dzieci, wszystko pokazane w realistyczny sposób. Zdarza się co prawda kilka odjechanych scen, które niektórym mogą nie przypaść do gustu (czy to jakieś zwidy, czy specyficzna scena seksu), ale mi jakoś wszystko co reżyser zaserwował podeszło i na dobrą sprawę nie mam się do czego przyczepić.

Ot mamy taki polski odpowiednik Titanica (efektownie zrealizowany romans z tragedią w tle, choć tu znacznie mniej romansu niż w Titanicu), zastanawiam się teraz tylko czy Kino Świat w ogóle wydaje filmy na blu?

9/10 i film roku na tę chwilę. Sorry Cap.

[Jaszczomp89]

Mamy już temat o tym filmie

Ja tam nie mam problemów aby przyzwyczaić się do polskiej gadki i wrzuceniem się w klimat bo po prostu lubię nasze rodzime kino, a to, że ostatnimi czasy mało jest filmów wartych uwagi to już inna sprawa.

To akurat, że w obsadzie było mało znanych twarzy to ogromny plus, ale z drugiej strony, żaden z tych aktorów młodego pokolenia mnie nie zachwycił, a już najmniej Stefan czy Biedronka, która raptem w filmie odzywa się kilka razy.

Te kilka "odjechanych" scen o których wspominasz mi właśnie w ogóle nie podeszły i pasują do tego filmu jak pięść do nosa, a jeśli chodzi o efekty specjalne, niektóre były ok, ale tego rozmachu i budżetu jednak tak do końca nie widać. Plus za ujęcia, ujmijmy to fpp, w których widać broń oczami postaci, strzelanie, zmianę magazynków itp.

Mi ten film w ogóle się nie podobał. Może miałem za duże oczekiwania. Nie mniej swoją cegiełkę do produkcji dołożyłem i niechaj polskie kino się rozwija i powstaje więcej produkcji z podobnym budżetem, a może któremuś filmowi wyjdzie to na dobre.

Jeśli chodzi o polskie kino o podobnej tematyce to dużo bardziej podobał mi się film pt. "Jutro idziemy do kina", co prawda nie o powstańcach, ale również o młodych ludziach i wybuchu wojny. Film miał mały budżet, trochę znanych aktorów młodego pokolenia i nie pomnę już nawet czy to produkcja kinowa czy tylko telewizyjna, ale akurat na nim bawiłem się świetnie.

Natomiast jeśli chodzi o wydanie blu-ray to zapewne i tak będę je miał na półce bo narzeczona była zachwycona filmem i już planuje zakup

[Gieferg]

Cytat:Mamy już temat o tym filmie

No, nie zauwazyłem <ups>

Cytat:a już najmniej Stefan czy Biedronka

Biedronka najlepsza, a to właściwie debiutantka.

Cytat:durne motywy typu krwawy i mięsisty deszcz

http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ludzie/artykuly/464850,masakra-na-kilinskiego-13-sierpnia-1944-teresa-latynska-sanitariuszka-teresa-relacja-powstanie-warszawskie.html

Cytat:lub akcje z pocałunkiem i kulami, które zmieniają trajektorię lotu

Przecież to się nie działo naprawdę...

[Jaszczomp89]

(28-09-2014, 10:23)Gieferg napisał(a):  http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ludzie/artykuly/464850,masakra-na-kilinskiego-13-sierpnia-1944-teresa-latynska-sanitariuszka-teresa-relacja-powstanie-warszawskie.html

Tak, wiem, że z tym mięchem to na fakcie, ale o ile dobrze pamiętam to latały tylko flaki, a to juz trochę dziwne przy tak silnej ekspolzji.

(28-09-2014, 10:23)Gieferg napisał(a):  Przecież to się nie działo naprawdę...

Tak czy inaczej - wyglądało komicznie.

[Teabing]

Też ostatnio się wybrałem na ten film i zdecydowanie popieram Gieferga film mi się bardzo podobał. Cytując klasyka trzeba przyznać że "Mają rozmach skurwisyny", nie przypominam sobie w Polskim kinie tak dobrych scen batalistycznych i efektów specjalnych. Tragedia i bezsensowność powstania uchwycona niemalże wzorcowo, Jednakże czuć pewien niedosyt, gdyż film trwał jedynie 2 godziny, przez to nie udało się zbliżyć do bohaterów czy chociażby ich polubić. Myślę że nawet 3 i pół godziny byłoby na to za mało. Na wstępie nie rozumiem Bóldupizmu ludzi za dubstep podczas sceny seksu, który idealnie odwzorowuje emocje zachodzące w trakcie stosunku, oraz pojazdów na scenę słynnego pocałunku wśród kul przecież to była jawna alegoria momentu w którym "główni bohaterowie" zakochują się w sobie. i nie powiem nie wyszło to tak bardzo źle. Na + Świetnie wplecione smaczki historyczne jak chociażby oddział Dirlewangera który zarzynał Warszawiaków, czy wyżej wsponiany "Deszcz krwi". Duży + za to, że Komasa nie bawi się w politykę, nie rozlicza, nie ocenia a jedynie obrazuje tragedię i beznadziejną sytuację narwańców... (powstańców), nie gloryfikuje bohaterów, nie robi z nich postaci które rzucają się na granat, a wręcz przeciwnie uczłowiecza ich w pewnym momencie bohaterowie robią wszystko aby jedynie przeżyć. Brak sztucznego patosu, (który zabija Polskie kino w ostatnich latach) jest kluczem sukcesu i tego w naszym rodzimym kinie powinniśmy się trzymać.. Szczególnie ostatnia scena daje dużo do myślenia bo w sumie, co z tego, że walczysz o wolność skoro jej ceną jest twoje życie, życie twojej rodziny, miłości, przyjaciół, czy domu ?.
Podsumowując, wyszło ciekawe, przejmujące i autentycznie wzruszające kino, Mimo, zbyt krótkiego trwania filmu, naprawdę małych wad fabularnych i troszkę za płytkich bohaterów warto pofatygować się do kina ponieważ w końcu mamy fantastyczne sceny batalistyczne i efekty specjalne na światowym poziomie, które niczym plastelina zalepiają powyższe dziury.
Solidne 8/10 na zachętę i więcej takich filmów poproszę.
Oczywiście film trafił na listę zakupów