Nagi instynkt / Basic Instinct

[Mierzwiak]

(17-06-2021, 16:35)Mefisto napisał(a):  eh

Właśnie skończyłem seans i nie wiem o co chodzi recenzentowi

[Mefisto]

Ale Ty zdaje się nie jesteś wyczulony na kolorystykę XXI wieku.

[prodarek]

Jak już to nazwał bym to kolorystyką studiocanal bo to oni w większości wydają w ostanim czasie te dziwne kolorystycznie potwory. Nie mówię że jest tak i tutaj bo na pierwszy rzut oka kolorki całkiem ok.

[misfit]

Taki Criterion nie lepszy.
Z tą różnicą, że za podobne "przewinienie" u Criteriona w tym aspekcie Svet zazwyczaj nie widzi (lub nie chce widzieć) żadnego problemu i ładuje 5/5, np. Bull Durham, Midnight Cowboy, Virgin Suicides, a u innych wydawców, szczególnie tych europejskich, za samą kolorystykę potrafi odjąć 2 punkty i więcej (np. Le Cercle Rouge).
A weź spróbuj wskazać tę jego niekonsekwencję na forum blu-ray.com to koleś bankowo poskarży się administracji i dostajesz bana jak Geoff.

[Mierzwiak]

(17-06-2021, 23:34)Mefisto napisał(a):  Ale Ty zdaje się nie jesteś wyczulony na kolorystykę XXI wieku.

Po pierwsze, posiadam oczy
Po drugie, w przeciwieństwie do niektórych oceniam to jak film faktycznie wygląda, a nie tylko na porównaniu między screenami które dodatkowo uwypukla różnice w kolorystyce a przecież nie tak ogląda się filmy.

Tu i ówdzie da się zauważyć ten niesławny teal, ale w żadnej scenie nie jest on chamskim filtrem wpływającym na cały kadr, włącznie z odcieniami skóry. Znam ten film na pamięć od czasów VHS i jedyne co mnie interesuje to czy aktualna kolorystyka do niego pasuje i w tym przypadku odpowiedź brzmi TAK. W ani jednej scenie nie pomyślałem że coś jest nie tak, że to nie tak powinno wyglądać, że zmieniono klimat danej lokacji itp.

Nie mam natomiast wątpliwości że BD może wyglądać pod tym względem o wiele gorzej niż UHD gdzie jest gorsza separacja kolorów i ogólnie można odnieść wrażenie że z jakiegoś powodu w wersji SDR rec.709 jednak dochodzi do "rozlania się" tealu czy innych odcieni na cały kadr. Coś takiego ciągle ma miejsce.

Wracając jednak do samej jakości obrazu, to ujęcia kręcone na zewnątrz w świetle dziennym faktycznie są dość mocno wygładzone i bliżej im do wyglądu cyfry aniżeli kliszy. Nie ma tego jednak aż tak dużo no i, przynajmniej na moje oko, nie jest to wazelina w stylu T2 i wrażenie oglądania 4K pozostaje.

Bitrate to straszny pierdolnik ale w Dolby Vision nie widziałem żadnych problemów z kompresją, w HDR10 może nie być już tak różowo. Gdy Stone i Douglas rozmawiają leżąc przy oknie mamy 80-100 mbps, po czym przechodzimy do ujęcia szpitala i bitrate spada do 20-30 mbps by znowu wystrzelić w kosmos gdy przechodzimy do wnętrza budynku.

[Wolfman]

W stosunku do starego bd o ile procent jest lepiej?

[Mierzwiak]

1000?

Jeszcze jedna ciekawa kwestia którą ktoś poruszył na blu-ray.com:

W scenie tuż przed tym jak Nick bierze Beth od tyłu w jej mieszkaniu nie ma jej wyraźnych prostestów by tego nie robił.

Pamiętam że na VHS protestowała, w wydaniu QDVD raczej też, sprawdziłem teraz wersję na Netfliksie (która również jest nieocenzurowaną wersją reżyserską) i tam również Beth głośno protestuje.

[Gieferg]

Cenzura? Ale cos jest wycięte czy to kwestia samego audio? Bo jesli to drugie to kij z tym, i tak sobie dodam audio, w którym pewnie niczego nie będzie brakować

[Mierzwiak]

Nie, to jest ta sama pełna nieocenzurowana wersja reżyserska którą znam od zawsze, po prostu Beth nie protestuje w tej scenie.

[engajner]

Z tym 1000 procent to poniosła Cię fantazja i chyba fascynacja samym filmem niż rzetelna ocena efektów audiowizualnych.