Disney+/ESPN+/Hulu

[Wolfman]

Ja chciałem wykupić za granicą Disney++ dla Star wars. Nie dość, że podobno nie mają PL, to są skopcone pod względem obrazu i przeszła mi ochota. Wydania uhd również nie grzeszą bogactwem w stosunku do bd. Nie jestem już teraz pewien czy nowe wydania uhd SW będą chociaż dobre w stosunku do bd. Nie wiem co się tam od...la. Kasy mają tyle, że nie dałbym jej rady wydać do końca życia, nawet gdybym żył jak król starożytnej Persji z wielką armią wojska i nałożnic w haremie.
Ostatnio postanowiłem nawet zmienić net do 100mb , bo tej co mam 500 to do niczego nie używam. w takiej prędkości

[HAL 9000]

(21-11-2019, 11:21)sebas napisał(a):  @misfit
Na BD The Last Jedi też wygląda słabo, zwłaszcza czernie. Kolejny film z tego uniwersum, czyli Solo, też ma problemy z obrazem, ale mimo wszystko wyglada lepiej niż TLJ, jak dla mnie.
Przykro patrzeć jak Disney traktuje markę SW. Fox jaki był, taki był, ale całosciowo jednak trochę lepiej sie z nią obchodził.

Smutne to ale prawdziwe

Brak czerni w takich filmach to prawdziwa tragedia, jednak sytuacja oby filmów jest bardzo odmienna. W przypadku SOLO mamy do czynienia ze specyficznym stylem Bradforda Younga (Arrival) i pewną nowatorską - jak na SW - koncepcją kolorystyczną.

Zainteresowanych odsyłam do tego artykułu:
https://britishcinematographer.co.uk/bradford-young-asc-solo-a-star-wars-story/

"Chris and Phil’s main visual reference was McCabe & Mrs Miller (1971, dir. Robert Altman), shot by Vilmos Zsigmond ASC. The tonality in the narrative and Vilmos’ cinematography really brought me in. I feel my cinematography is about being naturalistic, with a subdued imprint in the way the camera technology and lighting are used.

I usually use paintings and photographs as references, but, as I was testing so much, I did not have time to dive into that well as deeply as I usually do. The three films we referenced most were: McCabe & Mrs Miller, Belly (1998, dir. Hype Williams) for the wonderful colour palette in Malik Sayeed’s cinematography, and Lenny (1974, dir. Bob Fosse, DP Bruce Surtees ASC), as it marries noir and comedy in a really interesting and intimidating way. I might also mention Birth (2004, dir. Jonathan Glazer, DP Harris Savides ASC) as an influence, for its extraordinary visual style and texture, that I keep trying to attain."

Przykład:
https://youtu.be/WHb6gBqKwwU?t=522

W przypadku TLJ Steve Yedlin coś przekombinował, a jak czytałem komentarze na Blu-ray.com, osób które pisały że przecież nie każdy nowy film musi być wizytówką 4K, HDR itp. to ręce opadały.

Zainteresowanych technicznymi spawami TLJ polecam z kolei ten artykuł:
http://www.icgmagazine.com/web/in-the-name-of-the-father/

[sebas]

Kolejny ciekawy filmik od Vincenta z HDTVtest na temat HDR na Disney+, tym razem w serialu  The Mandalorian.

[Mierzwiak]

Te ich filmiki to jakieś brednie (od kiedy ilość nitów jest wyznacznikiem czegokolwiek?), tutaj fotki od Geoffa pokazujące realną różnicę w rozpiętości tonalnej między SDR a HDR w Mandalorianie:

http://www.framecompare.com/image-compare/screenshotcomparison/DGWKGNNX

http://www.framecompare.com/image-compare/screenshotcomparison/JE0FMNNU

http://www.framecompare.com/image-compare/screenshotcomparison/DGWZWNNX

http://www.framecompare.com/image-compare/screenshotcomparison/JE0C1NNU

http://www.framecompare.com/image-compare/screenshotcomparison/JE0CCNNU

http://www.framecompare.com/image-compare/screenshotcomparison/JE0CMNNU

[misfit]

Jasność jasnością, też życzyłbym sobie aby tego typu filmy miały ją na wyższym poziomie (ale to nie ja decyduję), ale mówienie o fake HDR czy SDR w kontenerze HDR to inna para kaloszy.
W tym wypadku Geoff vs Vincent 2:0, ale może być 3:0 - póki co VAR sprawdza czy uznać gola.

Cytat:As for the Mando, the file for ep 3 that I have has MaxFALL at 197 nits and MaxCLL at 998 nits. Ep 2 has no such metadata but even so, its appearance is identical to ep 3 with visible expansion of range and deliciously intense speculars.

[fire_caves]

Hollywood Reporter przedstawia wnioski z raportu firmy Digital TV Research, która, co nie zaskakuje, wnosi, że do 2026 roku Disney+ będzie miało więcej subskrybentów (284,2 millionów) niż Netflix (270,7 millionów), zajmując w ten sposób pierwsze miejsce w rankingu "streamingów". Firma przewiduje, że w tym samym roku liczba subskrybentów wszystkich takich usług przekroczy 1.64 miliarda a nie zaskakująco, Disney+, Netflix i Amazon Prime zostaną zwycięzcami "wojen streamingowych". Najgorszy los analitycy wieszczą Apple TV+ która ma utrzymać ledwie 35,6 milliona subskrybentów. Wszystko to oczywiście wróżenie z fusów, ale brzmi dość rozsądnie, o ile nie wydarzy się coś, co postawi świat na głowie w sposób podobny do pandemii koronawirusa.

https://www.hollywoodreporter.com/business/business-news/disney-plus-surpass-netflix-2025-analyst-1235029497/

[sebas]

Hm... Pytanie tylko co potem. Netflix po latach dominacji zaczyna tracić na rzecz Disneya. Ale myśle, że warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje. Myśle, że do Netflixa nowych klientów przyciągały głównie oryginalne produkcje takie jak chociażby "House of cards", czy "Narcos". Wraz ze wzrostem liczby abonentów oferta musiała zadowolić coraz szersze grono coraz bardziej zróżnicowanych gustów. Część wytwórni jak Paramount zaczęła przenosić swoje producje z Netflixa na własne platformy streamingowe. Coraz częściej można było przeczytać opinie, że abonenci rezygnują ze stałej, comiesięcznej subskrybcji, na rzecz okazjonalnego wykupienia miesięcznego abonamentu, żeby obejrzeć jakąś konkretną premierę. Pytanie, czy Disney zdoła utrzymać takie tempo wzrostu i nie zacznie tracić abonentów tak jak teraz Netflix. Teraz jest na fali wznoszącej. Ma Marvele, dynamicznie (ale jeszcze nie wiadomo, czy udanie) rozwijane seriale ze świata Gwiezdnych Wojen, no i liczne filmy animowane. Te ostatnie, to raczej pewna widownia, co do pozostałych nie mam pewności. Disney ma też Foxa, więc są Predatorki i Alieny, ale czytając newsy o nowych produkcjach w ramach tych serii nie jestem pewien, czy Disney ma pomysł jak rozwijać te franczyzy i czy wogóle pasują one do wizerunku Disneya jako wytwórni z korzeniami mocno osadzonymi w kinie familijnym...

(13-10-2021, 13:41)fire_caves napisał(a):  Najgorszy los analitycy wieszczą Apple TV+ która ma utrzymać ledwie 35,6 milliona subskrybentów

Ale czy naprawdę będzie aż tak źle? Apple jako firma zawsze miało grono wiernych Klientów. Mniej abonentów, to także potencjalnie mniejszy rozrzut tematyczny. Mogą oferować konkretne, dobrze przygotowane produkcje. Kupili dobrze oceniany "Greyhound" od Sony. Sony wyprodukowało im zbierający przyzwoite recenzje "For all mankind". "Fundacja", która jak napisałeś w stosownym wątku, pod wzgledem wizualnym jest OK, może się podobać. Najnowszy serial Spielberga i Hanksa "Masters of the Air" o pilotach bombowców w czasie Drugiej Wojny Światowej, czyli kontynuacja tematu podjętego przez "Kompanię Braci", też będzie dostępny u Apple. Może nie będzie z nimi aż tak źle...

[Glaeken]

Całkiem prawdopodobnie brzmiące przeiwydywania. Apple tv tylko dla zagorzałych fanów tej marki a co do netflixa... wydaje mi się, że tak łatwo nie odda swojej pole position na rynku.

[fire_caves]

(14-10-2021, 05:54)Glaeken napisał(a):  Całkiem możliwe.przeiwydwania tylko gdzie w tym wszystkim jest HBO?

Odpowiedzi na to udzielał artykuł
"It also estimates that China’s Tencent will end 2026 with 98.7 million users, HBO with 76.3 million and Apple TV+ with 35.6 million."

[Bender]

Ale bycie fanem marki Apple chyba średnio przekłada się na korzystanie z ich platformy streamingowej która jest po prostu kiepska. Mimo że ja miałem 2 lata za friko to nie obejrzałem tam nic a już z opcją że w cokolwiek nie kliknałem to okazywało sie, ze trzeba dodatkowo za to płacić to podziekowałem.