(21-04-2020, 21:10)Pan Anatol napisał(a): (..) Podpowiedź widnieje też na plakacie filmu, na którym można znaleźć napis Cinemascope: http://gapla.fn.org.pl/public/cache/P2390-1000x1000.jpg Oczywiście trudno do końca zawierzyć informacjom z plakatu, dlatego chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej.(...)
Bingo! Chyba coś mam. Może faktycznie ZRF Studio kręciło filmy w anamorfozie tak, jak sugeruje plakat (?). W internecie można wyświetlić stronice książki pt.: ”Kino, Wehikuł Magiczny - Podroz Trzecia: Przewodnik osiągnięć filmu fabularnego”. W formacie Cinemascope miał powstać np. „Ogniomistrz Kaleń” (1961)*. Zauważyłem jeszcze inny tytuł polskiej produkcji anamorficznej, jednak z błędami w odczycie. Trudno mi znaleźć sposób do poprawnego wyszukiwanie haseł kluczowych. Może Ty spróbujesz?
https://books.google.pl/books?id=_2k9AwAAQBAJ&pg=PT68&lpg=PT68&dq=ogniomistrz+kaleń+cinemascope&source=bl&ots=SuMhvqZPdJ&sig=ACfU3U1BQR8zx1JH97lh-X1MxWXieRn75w&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwip8v7FxvroAhUP3qQKHdggAbwQ6AEwAnoECAoQAQ#v=onepage&q=ogniomistrz%20kaleń%20cinemascope&f=false
Dziś kończę. Metodyczne i żmudne poszukiwania odrobinę męczą.
* http://akademiapolskiegofilmu.pl/pl/historia-polskiego-filmu/operatorzy/mieczyslaw-jahoda/324
Na marginesie. Często pisałem, że nie wszystko znajdziemy w internetach. Niekiedy należy zaopatrzyć się w papierowe wydanie jakiegoś pisma aby wiedzieć więcej. Poniekąd tak czynię.
P.S. Za podpowiedź tropu przyznaję koledze punkcik reputacyjny.
EDIT:
Zaprezentowane przez Ciebie na poprzedniej stronie kadry faktycznie są wycięte z większej całości. To widać na pierwszy rzut oka.
Co do Munka, był on polskim prekursorem formatów zbliżonych do 1.66:1. Informację nagłośnił kiedyś Kazimierz Jankowski (kumpel po fachu z KP) a ja temat podchwyciłem. Nie słyszałem aby Munk tworzył w anamorfozie. On nawet obawiał się tej panoramy europejskiej.
Pomijając „rewelacje” z wymienionej przeze mnie książki, w podanych przez Ciebie tytułach nieco częściej będę szukał analogii do 1.66:1.
(21-04-2020, 21:10)Pan Anatol napisał(a): (...)
Drugie nazwisko, które chciałem wymienić, to Stanisław Bareja; chodzi konkretnie o jego wczesne filmy: Żona dla Australijczyka, Małżeństwo z rozsądku, Przygoda z piosenką. Znowu, kompozycja kadrów, także czołówek, sugeruje, że oryginalny obraz był nieco szerszy, niż to, co widać na obecnie dostępnych kopiach.
(...)
Drugie Bingo! Właśnie coś sobie przypomniałem. Kurna, na 95% oglądałem ten film w anamorfozie! Nawet zapamiętałem dowcipny dowód ad vocem. Mniej więcej od 1:00:40 widać cz.b telewizor 4:3 i słychać dialog:
- Wolę Mazowsze w kolorze.
- I na panoramie, tak?
To była reklama Cinemascope wobec widzów siedzących w kinie! Za jakiś czas uzupełnię listę.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.