15-02-2021, 18:39
Zastanawiam się nad zmianą monitora. Coraz częściej łapię się bowiem na tym, że w pracy chciałbym mieć kilka otwartych obok siebie dokumentów/okien, co na obecnym jest problematyczne. Myślałem o dokupieniu za grosze po prostu drugiego, ale musiałbym się bawić w mocowanie ścienne, kolejne kabelki i tak dalej, i wyglądało by to w sumie trochę dziwne. Chyba lepiej więc kupić jeden, a dobry - może nawet jakiś z tych wygiętych, żeby lepiej ogarniać wzrokiem. Rozmiar tak do max 43 cali, choć optymalnie 40 styknie. Wstępnie sobie popatrzyłem i jest w czym wybierać, choć oczywiście cenowo to wszystko drogie w porównaniu do zakupu drugiego monitorka. I teraz pytanie czy może zamiast monitora nie lepiej było by kupić po prostu telewizor o tych samych specyfikacjach? Nie mam jednak doświadczenia względem użytkowania tv jako części PC, także wszelkie propozycje i uwagi mile widziane. Od razu mówię, że nie jestem gamerem, choć oczywiście czasem w coś popykam, ale nie dbam o tego typu ustawienia i dodatki. Ekran używany byłby przede wszystkim do pracy, przeglądania neta i filmów. Budżet - raczej ekonomiczny, bo kryzys (z drugiej strony jak za chwilę mam nie mieć nic, to może warto wszystko wydać? ). Monitory mnie interesujące wachają się od 2 do 3 k, więc dobrze jakby jeszcze zejść z tej ceny.