Wczoraj nareszcie obejrzałem Odyseję w wersji UHD, którą odkupiłem za grosze od znajomego, który nie mógł przeboleć, że ma skopane wydanie. O samym filmie nie będę się rozpisywał, bo większość zapewne widziała, a jeśli nie, to warto nadrobić. Chciałem tylko napisać jak ten film wygląda...
Wydanie UHD to istna miazga, w życiu bym nie przypuszczał, że da radę tyle wycisnąć z filmu, który swoją premierę miał w 1968 roku - szok. Jakość obrazu przebija znaczną część współczesnych produkcji. Sporo się mówiło o znakomitej jakości obrazu innych wydań katalogowych od Warnera, jak Blade Runner czy Matrix, ale Odyseja zrobiła na mnie chyba największe wrażenie. Szkoda, że tak mało wydają staroci w UHD bo drzemie tam ogromny potencjał. Ode mnie referencja za obraz w Odysei, zdecydowanie polecam każdemu.
Mogłeś to napisać w oglądamy filmy z kolekcji . Ja już mam dwa seanse za sobą. Potencjał w nich drzemie, w 4k z hdr również, ale to wszystko nisza. Wydają nowe filmy to poza wyjątkami chyba się bardziej skupiają na wydaniach bd, aniżeli 4k.
(27-06-2019, 17:13)Mr.Hankey napisał(a): ...nie przypuszczał, że da radę tyle wycisnąć z filmu, który swoją premierę miał w 1968 roku - szok. Jakość obrazu przebija znaczną część współczesnych produkcji.
Wierzę. Film skręcono na taśmie 70 mm, a to sporo wyjaśnia.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
W tym konkretnym przypadku mógłbym mieć faktycznie problem. Po prostu znam zalety taśmy 70 mm. W moim zakładzie fotograficznym szeroka klisza była wykorzystywana w szczególnych przypadkach, gdy np. szefowi zależało na wyjątkowej jakości zdjęć.
"Odyseja" prezentuje się znakomicie w wersji BD. Jeśli może być jeszcze lepiej, to faktycznie opad szczeny gwarantowany.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.
(27-06-2019, 17:27)Wolfman napisał(a): Mogłeś to napisać w oglądamy filmy z kolekcji.
Mr.Hankey w swoim opisie skupił się na doznaniach związanych z jakością danego wydania a nie na tym czy fabuła mu się podba i jak ją ocenia więc ten temat był jak najbardziej właściwy do tej opinii.
28-06-2019, 00:11 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-06-2019, 00:12 przez Daras.)
Krótkie uzupełnienie do mojej wcześniejszej wypowiedzi.
W swoim przepastnym archiwum przechowuję gros filmowych informacji, także tych, które zostały z sieci wykasowane. Jeśli kogoś zainteresują konkrety, to poniższe zdania spróbuję uzupełnić o wartości wyrażone w liczbach. Dziś jednak z pamięci. Trza iść spać.
O ile filmy skręcone na taśmach 35 mm potrafią wyglądać przyzwoicie na płytach BD (można w tym przypadku mówić o pewnej „kompatybilności” w kwestii rozdzielczości), to całą pewnością klisze 70 mm bliższe są 4K, niż 2K. Ba, eksperci twierdzą (o ile dobrze pamiętam analizy porównawcze), że siedemdziesiątki zawierają sporo więcej „pikseli” niż rzeczone 4k. Zatem faktycznie, trzeba jednoznacznie stwierdzić, iż standard UHD powinien zachęcać do upowszechniania klasyki Todd – AO itd.. Jeśli tak się stanie, schowam obecny rzutnik 1080p do szafy.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.