(20-07-2023, 10:55)Gieferg napisał(a): W ogóle tego nie zauważyłem, więc mi nie przeszkadza.What?! My (ja z żoną) od ich pierwszej wspólnej sceny nie mogliśmy tego nie widzieć, ani odzobaczyć i chyba ze wszystkich fatalnych efektów wizualnych w tym filmie (figury woskowe w kuli czasu, cameos, bobasy) ten krytykowaliśmy najdłużej po wyjściu z sali. Nawet odmładzany Indy w piątej części, albo twarz Paula Walkera w F7 nie były dla mnie tak oczojebne.
Z tym, że VFX to i tak pikuś, we Flashu nie działa również scenariusz pełen dziur, niedopowiedzeń i nie rozwijający w żaden sposób postaci, które wprowadza. Film mi się podobał, ale im dalej od seansu tym gorzej, dziś myślę że w rankingu DCU postawiłbym go minimalnie nad kinową wersją JL, na pewno za MoS, TSS i ZSJL (może jeszcze za Shazamem, bo widzę że oceniłem pozytywnie, z tym że niezbyt pamiętam za co).
(20-07-2023, 11:05)Mierzwiak napisał(a): Powiedziałbym "Jak ma być dobrze, skoro ludzie nieustannie łapią się na taką prymitywną grę na nostalgii?"Kiedy ktoś mi powiedział, że w zapowiedzi filmu pada tekst "Yeah, I'm Batman", a później gdy ją zobaczyłem w kinie, byłem przekonany, że rozegrają to tak, że Barry nie będzie wiedział, że Keaton to Bruce w tym alternatywnym świecie (w końcu wygląda zupełnie inaczej niż Affleck), on i jego młodsza wersja wezmą go za kogoś kto po prostu zajmuje się Wayne Manor i gdy ten w końcu pokaże im się w kostiumie, rzuci swój kultowy tekst aby niedowiarki przymknęli buzie/ zrozumieli że on to on. Kiedy oglądałem film i zobaczyłem, że Barry od razu skumał, że zarośnięty Keaton to Bruce i już w kuchni wyjaśniają sobie, że to właśnie Batman, byłem przekonany że sceny z trailera nie będzie, że została nagrana tylko pod zapowiedź, no bo jaki teraz będzie miało sens aby tamci drugi raz go dopytali "Are You..?" i żeby Michael im się przedstawiał? Odp: nie ma go za grosz, ale w filmie i tak to było
"Wanna get nuts? Let's get nuts" to też tak bardzo "mówi to, bo powiedział to raz w filmie sprzed 34 lat, więc udawajmy, że to tekst, którego używał" powiedziany ponownie wyłącznie do kamery, a nie do postaci stojących obok
