W "Jak być kochaną" także wyłapałem chwilowy przeskok obrazu w 14:51. W wydaniu USA występuje on w tym samym miejscu, więc pewnie tak jak w "Pętli - ten film już tak ma.
Nieco już starsza rekonstrukcja obrazu z 2013 roku, więc miałem pewne obawy co do transferu, ale zupełnie niepotrzebnie. Ładny, nieprzefiltrowany obrazek z pokaźną ilością filmowego ziarna od pierwszej do ostatniej minuty. Komprecha w polskim wydaniu jest nieco lepsza w stosunku do edycji USA, głównie jeśli chodzi o ciemne partie obrazu.
Jednak koder, którego używa aktualnie DI Factory ma buga powodującego obniżenie gammy o 0.3, czyli w efekcie dający nieco jaśniejszy obrazek niż być powinien. Skąd wiem na pewno, że pl wydanie jest rozjaśnione, a nie USA przyciemnione? Bo identycznie sytuacja ma się z Sanatorium pod Klepsydrą w boxie Hasa vs Martin Scorsese Presents: Masterpieces of Polish Cinema, który zresztą też był przygotowywany przez DI Factory
Nie jest to coś wartego większej uwagi, część z Was pewnie nawet będzie wolała obrazek z obniżoną gammą (poprawiona widoczność detali w cieniach), ale jeśli chcecie żeby obraz wyglądał w 100% prawidłowo to należy sobie wprowadzić korektę gammy o te 0.3 punktu.
Tak jak się spodziewałem, zarówno w "Jak być kochaną", jak i w "Sanatorium pod Klepsydrą" dźwięk w boxie Hasa ma nieco wyższą tonację niż w odpowiednikach 24 fps i zakładam, że we wszystkich filmach sytuacja ma się podobnie. Rzecz głównie do wyłapania w bezpośrednim porównaniu, ale mimo wszystko pod tym względem wydawca się nie popisał.
Obejrzałem w całości także "Szyfry". Chylę czoła przed Mieczysławem Jahodą, operatorem filmowym, oraz osobami odpowiedzialnymi za rekonstrukcję obrazu tego 57 letniego filmu. Super wykonana robota. Nie boję się tego napisać - na światowym wręcz poziomie. I ponownie zero zastrzeżeń co do kompresji obrazu. Z dźwięku już tak zadowolony nie jestem - dialogi są bardzo dobrze słyszalne, synchro też ok, ale czasami słyszalne są zniekształcenia dźwięku, głównie w męskich głosach. Nie jestem pewien czym jest to spowodowane, ale nie pierwszy raz spotykam się z czymś takim w polskich rekonstrukcjach.
Nieco już starsza rekonstrukcja obrazu z 2013 roku, więc miałem pewne obawy co do transferu, ale zupełnie niepotrzebnie. Ładny, nieprzefiltrowany obrazek z pokaźną ilością filmowego ziarna od pierwszej do ostatniej minuty. Komprecha w polskim wydaniu jest nieco lepsza w stosunku do edycji USA, głównie jeśli chodzi o ciemne partie obrazu.
Jednak koder, którego używa aktualnie DI Factory ma buga powodującego obniżenie gammy o 0.3, czyli w efekcie dający nieco jaśniejszy obrazek niż być powinien. Skąd wiem na pewno, że pl wydanie jest rozjaśnione, a nie USA przyciemnione? Bo identycznie sytuacja ma się z Sanatorium pod Klepsydrą w boxie Hasa vs Martin Scorsese Presents: Masterpieces of Polish Cinema, który zresztą też był przygotowywany przez DI Factory

Nie jest to coś wartego większej uwagi, część z Was pewnie nawet będzie wolała obrazek z obniżoną gammą (poprawiona widoczność detali w cieniach), ale jeśli chcecie żeby obraz wyglądał w 100% prawidłowo to należy sobie wprowadzić korektę gammy o te 0.3 punktu.
Tak jak się spodziewałem, zarówno w "Jak być kochaną", jak i w "Sanatorium pod Klepsydrą" dźwięk w boxie Hasa ma nieco wyższą tonację niż w odpowiednikach 24 fps i zakładam, że we wszystkich filmach sytuacja ma się podobnie. Rzecz głównie do wyłapania w bezpośrednim porównaniu, ale mimo wszystko pod tym względem wydawca się nie popisał.
Obejrzałem w całości także "Szyfry". Chylę czoła przed Mieczysławem Jahodą, operatorem filmowym, oraz osobami odpowiedzialnymi za rekonstrukcję obrazu tego 57 letniego filmu. Super wykonana robota. Nie boję się tego napisać - na światowym wręcz poziomie. I ponownie zero zastrzeżeń co do kompresji obrazu. Z dźwięku już tak zadowolony nie jestem - dialogi są bardzo dobrze słyszalne, synchro też ok, ale czasami słyszalne są zniekształcenia dźwięku, głównie w męskich głosach. Nie jestem pewien czym jest to spowodowane, ale nie pierwszy raz spotykam się z czymś takim w polskich rekonstrukcjach.
