Following jeszcze nie gościło u mnie w odtwarzaczu, ale całościowo samo wydanko 101 jest naprawdę spoko. A co do tych linearnych edycji filmu, to niby fajna ciekawostka, ale dla mnie nie mają one za grosz sensu, bo całe clou tego tytułu, czy też Memento (albo Sin City, co by wyjść poza Nolana), polega właśnie na tym, że montaż jest dokładnie zaplanowany i brak chronologii stanowi o sile tych filmów.
|
Czy warto kupić
|
| Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości |
