Na razie obejrzałem tylko Znaki na UHD. Pod względem obrazka nie mam się do czego przyczepić. Ale filmowo Znaki spadają u mnie na niższą pozycję w prywatnym rankingu ulubionych filmów M. Night'a. Kiedyś były na drugim miejscu zaraz po Szóstym Zmyśle (to jest pozycja #1, niezagrożona), teraz na pozycję #2 wskoczył Split. A że Split łączy się ładnie z Unbreakable, to właśnie ten film jest #3. Znaki spadły na czwarte miejsce. Ten oszczędny styl opowiadania historii w Znakach nadal robi wrażenie ale też trochę mnie już męczy. Z każdym kolejnym seansem jest pod tym względem coraz gorzej, po prostu się zaczynam lekko nudzić na niektórych scenach, ale końcówka nadal na mnie działa i mam ciary
