23-02-2025, 08:46
(22-02-2025, 21:37)vandel napisał(a): Dopłacać 100 zł za okładkę?Jeśli komuś się bardzo przelewa to czemu nie? Też przez lata wychodziłem z założenia, że jeśli film otrzymał polskie wydanie, to właśnie takie chcę postawić na półce, nawet jeśli miałbym zapłacić za nie znacznie więcej. Dopiero wzięcie kredytu na nasze skromne cztery ściany mnie z tego wyleczyło
Ostatnie trzy filmy jakie kupiłem to dwa wydania czeskie i jedno węgierskie ze "śmiesznymi tytułami". No ale, jeśli wydałem na nie łącznie 150 zł z groszami, a za wydania polskie od spekulantów musiałbym zapłacić +300 zł to wynik równania był dla mnie oczywisty.Ktoś może mi zarzucić, że takimi działaniami i chwaleniem się tym w sieci nie wspieram polskiej dystrybucji i że przecież swego czasu mogłem te same filmy kupić również w polskich sklepach za 60,-, 40,-, a nawet 20,-. No tak, mogłem* - ale jak już się wyprzedały to nie mogę. A że żyjemy w kraju Januszy, którzy day one po wyprzedaniu się nakładu węszą biznes i podbijają cenę o co najmniej 100%, to cóż poradzić? Czeski, czy węgierski dystrybutor umiał oszacować nakład tak, że ich wydania do tej pory się nie wyprzedały (pudełka i płyty te same co w wyd. PL), a jeśli się wyprzedały to dostają wznowienia. A nasi co? Większość się zawinęła, a ten co został jak już robi wznowienia to na chybił trafił - Die Hard tylko na Blu-ray (na UHD już nie), dwójka też na Blu-ray (ale bez polskiego audio, choć wydanie Imperial je zawierało), a trójka tylko na DVD! Taka moja nagroda za lata wspierania polskiej dystrybucji.
*nawet kupiłem dla brata na empik.com Pewnego razu w Hollywood za 39,99 zł (mam to w historii zamówień). Ostatecznie on nigdy tej płyty nawet nie włożył do odtwarzacza (ale nie odda), a film odfoliowałem i obejrzałem ja - i dopiero wtedy go doceniłem i postanowiłem kupić na Blu. I co? I już go nie było (minęło 1,5 roku). Teraz niecałe 56 zł za wydanie węgierskie było najlepszą opcją, ew. czekanie na nie-wiadomo-kiedy aż przyfarci mi się, jak @Dusi.
