Wczoraj, 17:52
Oczywiście że każdy ma prawo mieć swoje zdanie, nawet jeżeli mocno odbiega...
Grand Budapest Hotel to najlepszy film WA i to nie tylko moje zdanie - Film zdobył 4 nagrody Oscar, 43 inne nagrody oraz 73 nominacje
Wiemy, że Oscary potrafią być tendencyjne itd. no ale Złote Globy, BAFTA, Berlinale, Saturny, Cezary, AACTA i inne.
Tego nie można uznać za światowy spisek, po prostu film jest zajebisty i trzeba się z tym pogodzić
Tu się właśnie wykrystalizował w 100% styl Andersona i rozumiem że komuś może się nie podobać, takie życie, wszystkim nie dogodzisz.
Filmy Karela Zemana też są zmanierowane
Pytanie, czy Wes zdecyduje się kiedyś porzucić styl i zrobić coś takiego jak David Lynch (Prosta historia)?
Gdyby ten styl był drogi w realizacji to pewnie tak, ale właśnie sprawdziłem budżety jego filmów i jestem zaskoczony, bo mieszczą się w 20-30 mln$, byłem przekonany, że takie pieczołowite realizacje są droższe.
W takim razie jestem spokojny o przyszłość, wygląda na to że znakomici aktorzy uwielbiają u niego grać - tu też miałem na myśli skok jakościowy, gdzie w głównych rolach zamiast braci Wilsonów i Schwartzmana, mamy już wybitnych aktorów takich jak Ralph Fiennes.
Bill Murray dodawał kolorytu i to on przyciągał widownię w tych pierwszych filmach, bo kto nie lubi Murraya
Wcześniej udawało się pozyskać znane twarze jak Caan, Hackman czy Huston, ale teraz skala jest nieporównywalna.
Oglądając maraton, łatwo zauważyć że Owen Wilson jest taki sam w Bottle Rocket jak w dużo późniejszym The Darjeeling Limited, takie pisanie dla siebie ról w stylu studenckich wygłupów, było dobre w debiucie, ale kilka lat później to dopiero nazywam zmanierowaniem.
Mam szczęście że uwielbiam wszystkie filmy WA, jeżeli miałbym wymienić najsłabszy, to będzie to "Bottle Rocket", od "Rushmore" zaczyna się jazda
Grand Budapest Hotel to najlepszy film WA i to nie tylko moje zdanie - Film zdobył 4 nagrody Oscar, 43 inne nagrody oraz 73 nominacje
Wiemy, że Oscary potrafią być tendencyjne itd. no ale Złote Globy, BAFTA, Berlinale, Saturny, Cezary, AACTA i inne.
Tego nie można uznać za światowy spisek, po prostu film jest zajebisty i trzeba się z tym pogodzić

Tu się właśnie wykrystalizował w 100% styl Andersona i rozumiem że komuś może się nie podobać, takie życie, wszystkim nie dogodzisz.
Filmy Karela Zemana też są zmanierowane

Pytanie, czy Wes zdecyduje się kiedyś porzucić styl i zrobić coś takiego jak David Lynch (Prosta historia)?
Gdyby ten styl był drogi w realizacji to pewnie tak, ale właśnie sprawdziłem budżety jego filmów i jestem zaskoczony, bo mieszczą się w 20-30 mln$, byłem przekonany, że takie pieczołowite realizacje są droższe.
W takim razie jestem spokojny o przyszłość, wygląda na to że znakomici aktorzy uwielbiają u niego grać - tu też miałem na myśli skok jakościowy, gdzie w głównych rolach zamiast braci Wilsonów i Schwartzmana, mamy już wybitnych aktorów takich jak Ralph Fiennes.
Bill Murray dodawał kolorytu i to on przyciągał widownię w tych pierwszych filmach, bo kto nie lubi Murraya

Wcześniej udawało się pozyskać znane twarze jak Caan, Hackman czy Huston, ale teraz skala jest nieporównywalna.
Oglądając maraton, łatwo zauważyć że Owen Wilson jest taki sam w Bottle Rocket jak w dużo późniejszym The Darjeeling Limited, takie pisanie dla siebie ról w stylu studenckich wygłupów, było dobre w debiucie, ale kilka lat później to dopiero nazywam zmanierowaniem.
Mam szczęście że uwielbiam wszystkie filmy WA, jeżeli miałbym wymienić najsłabszy, to będzie to "Bottle Rocket", od "Rushmore" zaczyna się jazda
♥ J. S. BACH: 1410 CD ♥
