31-01-2017, 11:06
Kilka słów o tej promocji w Saturnie (i Media Markcie też). W tym pierwszym odbyło się bez większych problemów, z tym że zamówiłem, nazwijmy to, dwa komplety po 3 płyty i każde z tych zamówień było rozbite na mniejsze (w zależności z jakiego salonu docierały płyty). Niby to nie problem, ale na każdy podzamówienie dostawałem takie długaśne kody odbioru, które musiałem przekazywać koleżance, która płyty te odbierała mi we Wrocławiu. Mało praktyczne, ale jakoś się udało, mam przynajmniej taką nadzieję, bo jeszcze ich nie mam.
Ale już w Media Markcie to jakaś masakra - takich kompletów miałem 4 (pogrupowałem w zbliżone ceny, muzykę filmową i klasyczną), no i już opłaceniu, okazało się, że w dwóch brakuje akurat tych płyt trzecich (darmowych, prezentowych). Gdy zadzwoniłem do nich i opisałem całą sytuację, twierdząc że to troszkę nie w porządku itd. podałem w końcu tytuły innych płyt, ciut tańszych, żeby dorzucili je do zamówienia, jako te darmowe. Pani powiedziała, że tak zrobi i ok. Płyt tych w zamówieniach jednak nie ma. Przy kolejnym trzecim komplecie, okazuje się, bo dzwoniłem dzisiaj na infolinię, że ta darmowa jest uszkodzona (a to akurat jest nowe wydawnictwo, które można znaleźć w każdym sklepie, więc kompletnie tego nie rozumiem). A dzwoniłem tam dzisiaj z zapytaniem, czy płyty mogą poczekać w salonie dwa tygodnie. Są opłacone, liczyłem że przyjdą przed sobotą, a byłem wówczas na uczelni w Wałbrzychu - nie przyszły, w kolejną miałem mieć egzamin, ale przeniesiono mi na inny termin (właśnie 11 lutego). Jeszcze nie uzyskałem odpowiedzi, czekam, ale najprawdopodobniej jest to niemożliwe.
Dodatkowo, na sam koniec, dowiedziałem się, że inne kolejne zamówienie jest niedostępne, potem Pan się zamieszał, i powiedział, że jest już chyba zrealizowane, że je odebrałem. Zgłupiałem, nie wiedziałem o co chodzi, a Pan mi wymienia zamówienia z ... Saturna
ja wiem, że to jeden diabeł, ale burdel muszą mieć tam nieziemski.
Ale już w Media Markcie to jakaś masakra - takich kompletów miałem 4 (pogrupowałem w zbliżone ceny, muzykę filmową i klasyczną), no i już opłaceniu, okazało się, że w dwóch brakuje akurat tych płyt trzecich (darmowych, prezentowych). Gdy zadzwoniłem do nich i opisałem całą sytuację, twierdząc że to troszkę nie w porządku itd. podałem w końcu tytuły innych płyt, ciut tańszych, żeby dorzucili je do zamówienia, jako te darmowe. Pani powiedziała, że tak zrobi i ok. Płyt tych w zamówieniach jednak nie ma. Przy kolejnym trzecim komplecie, okazuje się, bo dzwoniłem dzisiaj na infolinię, że ta darmowa jest uszkodzona (a to akurat jest nowe wydawnictwo, które można znaleźć w każdym sklepie, więc kompletnie tego nie rozumiem). A dzwoniłem tam dzisiaj z zapytaniem, czy płyty mogą poczekać w salonie dwa tygodnie. Są opłacone, liczyłem że przyjdą przed sobotą, a byłem wówczas na uczelni w Wałbrzychu - nie przyszły, w kolejną miałem mieć egzamin, ale przeniesiono mi na inny termin (właśnie 11 lutego). Jeszcze nie uzyskałem odpowiedzi, czekam, ale najprawdopodobniej jest to niemożliwe.
Dodatkowo, na sam koniec, dowiedziałem się, że inne kolejne zamówienie jest niedostępne, potem Pan się zamieszał, i powiedział, że jest już chyba zrealizowane, że je odebrałem. Zgłupiałem, nie wiedziałem o co chodzi, a Pan mi wymienia zamówienia z ... Saturna
ja wiem, że to jeden diabeł, ale burdel muszą mieć tam nieziemski.