09-05-2017, 15:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2017, 15:14 przez Szczepan600.)
No tak, nie śledzę twoich dokonań w necie ;-) Poczytam... i poczytałem i tak naprawdę to tylko nieco rozbudowana wersja tego wpisu, ale teraz faktycznie w formie recenzji. Dla mnie nadal podyktowana pod konstrukcje najbardziej oklepanych scenariuszy i wytartych zasad filmowych... podczas gdy Wołyń oferuje więcej ;-) Jednakże, tak czujesz i luz. Rozumiem jednak bardziej dlaczego nie widzisz wad Miasta 44. Dla mnie to kino całościowo bardziej nieznośne aniżeli montaż w Wołyniu, ale szukam innych wrażeń.
