08-08-2017, 13:12
Snajper Eastwooda wg mojej opinii to o wiele lepszy film. Tam mamy losy zwykłego człowieka, który wierząc w swój rząd zaciąga się do wojska, walcząc przez kilka kontraktów stara się przetrwać w tym dramacie pomagając później bezinteresownie ludziom zmęczonym batalią jak on sam. W 13 hour mamy bandę najemników robiących to dla kasy, bo jakże by inaczej - więc dlatego flagi nie ma. Więzi "braci broni' masz w każdym praktycznie tego typu kinie wojennym, nic nowego w tym filmie nie zobaczyłem. Jakbym miał oglądać samą batalię we współczesnym konflikcie to wolę wrócić po raz kolejny do Helikopter w ogniu, bo 13 hour nie ma startu do tego filmu.
