(21-03-2018, 15:16)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a): W 2006 r przeszedłem na 60" FHD, niedługo później na ekran 4x większy. Jeżeli nie ogarniasz dlaczego chce oglądać i oglądam filmy na dużym ekranie, w dobrej jakości, to już jest wyłącznie Twój problem.
Mam w dupie co i gdzie oglądasz - cała dyskusja wywiązała się bowiem z tego, że Ty nie rozumiesz, że niektórzy oglądają jeszcze DVD i im styka.
Cytat:Teraz jasnym już jest, że nadal tkwisz w byle jakiej jakości i rozmowa z Tobą nie ma sensu.
Napisałeś, że Milczenie owiec nawet po zremasterowaniu wygląda słabo, na co ja odpisałem, że nie wygląda i w związku z tym to ja "tkwię w byle jakiej jakości", gdyż remaster uważam za dobry. Bezcenne po prostu.
Cytat:Bla bla bla. Znowu nie na temat. Przywołany przeze mnie przykład, przedstawia jak może wyglądać na BD, obraz starego filmu, po restauracji. Jeżeli masz go na DVD w takiej jakości, to gratuluję.
Wypowiedź nie była nie na temat, ale najwyraźniej potrzeba odpowiednio wysokiego IQ, żeby to ogarnąć. Nie mam tego tytułu na DVD, mam za to na BD mnóstwo innych starych filmów, które "przedstawiają jak może wyglądać na BD obraz starego filmu po restauracji", a jednocześnie pozostają wizualnie atrakcyjniejszymi przykładami od tego musicalu. Czegoś jeszcze nie rozumiesz?
Cytat:To jest ciągle tylko i wyłącznie Twój wybór, czy jak wolisz, "glupota". Nie wiedzialem, na jakim nośniku, w jakiej jakości i wersji, posiadasz dzieła Kubricka i szczerze mówiąc prywatnie mnie to nie interesuje.
To po co się dopierdalasz? Oczywiście bardzo proszę, kup mi najnowszy sprzęcior UHD, to będę kupował filmy na tym nośniku.
Cytat:Jedyna teza jaką postawiłem, dotyczyła lepszej jakości BD, a kiedy oprotestowałeś mój post, poprosiłem o wskazanie znanych Ci tytułów, które jej przeczą.
Bzdura na bzdurze, wynikająca zapewne z tego, że zamiast pracować, wchodzisz na forum i piszesz niejasne rzeczy. Ani ja, ani nikt inny tutaj nigdzie nie negował lepszej jakości BD, a Twoja prośba była chyba jasna jedynie dla samego siebie. Po raz kolejny też udowadniasz, że nie zrozumiałeś ani trochę mojej pierwotnej odpowiedzi, zatem tak, to nie ma sensu i pozdrawiam również, mocno ozięble.
