30-03-2018, 18:54
Mam i ja - wydania od DMMS.
Potop - mogę potwierdzić, że od drugiej części filmu czarne pasy nie są całkowicie czarne, tak jak to widać na screenach u porala. Jeśli ktoś np. ogląda przy zgaszonym świetle to może to być dość uciążliwe. Na HTPC można to sobie w łatwy sposób naprawić aktywując opcję "crop black bars" w madVR (processing -> zoom control).
Przypadłość ta nie występuje w wydaniu od Studio Blu, jednak tak jak wcześniej wspominano w tym nowym wydaniu obraz jest nieco wypłowiały + ma gdzieniegdzie widoczną gorszą kompresję. Poza tym wydanie DMMS ma przewagę w dźwięku - DTS-HD MA vs Dolby Digital
Pan Wołodyjowski - kompresja nieco lepsza od Studio Blu, ale w stosunku do Potopu przewaga na korzyść DMMS w tym aspekcie obrazu jest mniejsza. Kontrast i kolorki identyczne w obu wydaniach. Mam jednak takie wrażenie, że mniej się przyłożono do tej rekonstrukcji i nie przeczyszczono go należycie z zabrudzeń taśmy filmowej. Najbardziej dokuczliwe jest to dziadostwo o którym wspominał wcześniej Gieferg widoczne czasami po lewej i szczególnie prawej stronie obrazu - w moim przypadku było ono na tyle dokuczliwe, że kilka razy nie pozwalało mi się skupić na samym filmie. Przez kilka minut jest też widoczny paproch u góry obrazu. Kolorki jak na mój gust czasami też były za bardzo podrasowane.
Tak jak w przypadku Potopu w DMMS mamy dźwięk DTS-HD MA, a na Studio Blu - Dolby Digital.
Pomijając te powyższe mankamenty - ogólnie jest nieźle.
Potop - mogę potwierdzić, że od drugiej części filmu czarne pasy nie są całkowicie czarne, tak jak to widać na screenach u porala. Jeśli ktoś np. ogląda przy zgaszonym świetle to może to być dość uciążliwe. Na HTPC można to sobie w łatwy sposób naprawić aktywując opcję "crop black bars" w madVR (processing -> zoom control).
Przypadłość ta nie występuje w wydaniu od Studio Blu, jednak tak jak wcześniej wspominano w tym nowym wydaniu obraz jest nieco wypłowiały + ma gdzieniegdzie widoczną gorszą kompresję. Poza tym wydanie DMMS ma przewagę w dźwięku - DTS-HD MA vs Dolby Digital
Pan Wołodyjowski - kompresja nieco lepsza od Studio Blu, ale w stosunku do Potopu przewaga na korzyść DMMS w tym aspekcie obrazu jest mniejsza. Kontrast i kolorki identyczne w obu wydaniach. Mam jednak takie wrażenie, że mniej się przyłożono do tej rekonstrukcji i nie przeczyszczono go należycie z zabrudzeń taśmy filmowej. Najbardziej dokuczliwe jest to dziadostwo o którym wspominał wcześniej Gieferg widoczne czasami po lewej i szczególnie prawej stronie obrazu - w moim przypadku było ono na tyle dokuczliwe, że kilka razy nie pozwalało mi się skupić na samym filmie. Przez kilka minut jest też widoczny paproch u góry obrazu. Kolorki jak na mój gust czasami też były za bardzo podrasowane.
Tak jak w przypadku Potopu w DMMS mamy dźwięk DTS-HD MA, a na Studio Blu - Dolby Digital.
Pomijając te powyższe mankamenty - ogólnie jest nieźle.
