16-12-2014, 21:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-12-2014, 21:51 przez Szczepan600.)
Czy tylko mnie się wydaje, że ta dyskusja zeszła na złe tory?
Ceny to oczywistość... BD jest droższe, ale i oferuje więcej. W naszym kraju jest to więcej niż w UK.
BD to lepsza jakość... to oczywiste. Czy jednak zmienia znacząco odbiór filmu? Czy prawdziwy kinoman wyniesie z takiego seansu faktycznie więcej aniżeli te kilka punktów rozdzielczości.
Sam temat z tym VS w środku... zły punkt wyjścia. Dyskusja powinna się skupiać gdzieś nie na rywalizacji między formatami, a co one sobą reprezentują i co dają obecnie. Jednak nie patrzeć tylko po sobie, a trochę empatycznie po wszystkich. Może skupić się na ofercie krajowej i pomyśleć, ze nie każdy np. śledzi 1000 wydań w poszukiwaniu jednego z odpowiednim AR i nie każdy musi znać Ang.
W naszym kraju z tego co tak widzę po ludziach króluje DVD. Dlaczego tak jest? Może to pytanie warto sobie zadać?
Plus czy faktycznie z tymi DVD to jakiś dramat jakości. Zwłaszcza z nowymi filmami odtwarzanymi na blu.
Ceny to oczywistość... BD jest droższe, ale i oferuje więcej. W naszym kraju jest to więcej niż w UK.
BD to lepsza jakość... to oczywiste. Czy jednak zmienia znacząco odbiór filmu? Czy prawdziwy kinoman wyniesie z takiego seansu faktycznie więcej aniżeli te kilka punktów rozdzielczości.
Sam temat z tym VS w środku... zły punkt wyjścia. Dyskusja powinna się skupiać gdzieś nie na rywalizacji między formatami, a co one sobą reprezentują i co dają obecnie. Jednak nie patrzeć tylko po sobie, a trochę empatycznie po wszystkich. Może skupić się na ofercie krajowej i pomyśleć, ze nie każdy np. śledzi 1000 wydań w poszukiwaniu jednego z odpowiednim AR i nie każdy musi znać Ang.
W naszym kraju z tego co tak widzę po ludziach króluje DVD. Dlaczego tak jest? Może to pytanie warto sobie zadać?
Plus czy faktycznie z tymi DVD to jakiś dramat jakości. Zwłaszcza z nowymi filmami odtwarzanymi na blu.
