10-09-2018, 11:28
Nikt (a przynajmniej ja) nie nazywa ich geniuszami. Po prostu utrwaliło się już przekonanie (reprezentowane powyżej przez kolegę Uatu), że Russos kładą silny nacisk na relacje między bohaterami, od etapu budowania fabuły, przez reżyserię poszczególnych scen, na montażu kończąc. I to ten element, który sprawia, że MCU odnosi takie sukcesy.
Wiadomo, że w machinie produkcyjnej Marvela nikt nie działa sam. Wielokrotnie podkreśla się w każdym niemal wywiadzie, że wszystkie etapy pracy to nieustanne konsultacje, współpraca, telefony i wizyty na planie osób, które teoretycznie wcale tam być nie muszą. Ale - to reżyserzy uczestniczą we wszystkich etapach prac, producenci generalnie tą pracę oceniają i to jest ich rola - spojrzeć na całość z boku, z szerszej perspektywy (oczywiście- zazwyczaj). Nikt z nas nie wie, jaką wolność twórczą tak naprawdę mają Russo ale trzeba przyznać, że ogarniają w tej serii srogie tematy, największe widowiska i nie tylko wychodzą z tego obronną ręką ale potrafią z nich zrobić porządne kino.
Wiadomo, że w machinie produkcyjnej Marvela nikt nie działa sam. Wielokrotnie podkreśla się w każdym niemal wywiadzie, że wszystkie etapy pracy to nieustanne konsultacje, współpraca, telefony i wizyty na planie osób, które teoretycznie wcale tam być nie muszą. Ale - to reżyserzy uczestniczą we wszystkich etapach prac, producenci generalnie tą pracę oceniają i to jest ich rola - spojrzeć na całość z boku, z szerszej perspektywy (oczywiście- zazwyczaj). Nikt z nas nie wie, jaką wolność twórczą tak naprawdę mają Russo ale trzeba przyznać, że ogarniają w tej serii srogie tematy, największe widowiska i nie tylko wychodzą z tego obronną ręką ale potrafią z nich zrobić porządne kino.
