Daredevil

[Uatu_TheWatcher]

Będąc akurat po pierwszym odcinku 3-ego sezonu "Daredevila", wraz z podsumowaniem poprzednich dwóch serii produkcji można stwierdzić, że ów serial od niechcenia łamie kręgosłupy pozostałym serialom adaptującym komiksowe Uniwersa, które są emitowane obecnie, ba, które kiedykolwiek zostały wyemitowane. "Daredevil" nie jest ,,typową powiastką" z cukierkowym przesłaniem, puszczanym do fana humorem i "easter eggiem" co odcinek. To historia postaci z Uniwersum Marvela, której bliżej do mroku, zatracenia się, czy ślepej, niekłamanej sprawiedliwości niż prawdziwego bohaterstwa. Z otwierającego 3-ci sezon "Daredevila", odcinka, zapamiętam słowa Matta, które zapisałem sobie na kartce, które to wdarły chłód do każdej komórki mojego ciała: ,,Jestem tym co robię w ciemności... Krwawię tylko dla siebie". W odcinku Matt nie szczędził słów w stosunku do Boga, mówiąc, że ten ,,obrzucił go gównem", jakby jego wewnętrzne demony zatraciły w nim samym wiarę w siebie; zresztą Murdock powiedział do siostry zakonnej, która się nim opiekowała, i to nawet w tych 53 minutach: ,,Wolę umrzeć jako diabeł, niż żyć jako Matt Murdock".

Retrospekcje, dramatyczna, poważna Karen Page i tajemniczy agent FBI, którego pojawienie się i to tak sprytnie uchwycone w montażu, było arcy-niespodzianką pierwszego spośród 13 odcinków 3-ego sezonu produkcji. Z tego, co może się wydarzyć w przyszłych, czekających mnie 12 rozdziałach "Daredevila" wnioskuję, iż ot, taki sobie niby zwyczajny agent Rey Nadeem stanie się kluczem do wolności budzącego się z letargu Fiska.  :roll:

Moja ocena pierwszego odcinka 3-ego sezonu Daredevil: 9,5/10