22-01-2019, 21:40
Na całą plugawość mrocznych wymiarów! Na księgę Vishanti i na syna Coula! Moje zmysły doznają zaorania i zapaści, ba, eksplozji poza jakiekolwiek granice percepcji, na widok polskiego tytułu "Avengers: Endgame". Przypomina mi się dość ciekawa polska rockowa nutka, którą za czasów mojej ,,gimbazy" puszczano, gdy kończono jakąś comiesięczną tzw. ,,dyskotekę". "To już jest koniec" od "Elektrycznych Gitar" wieńczył szał zabawy, i o ironio ten wyjątkowy utwór podkreśla niepotrzebną głupotkę, jaką zrobili polscy dystrybutorzy nadając "Endgame" taki o to tytuł; można więc sobie zaśpiewać: ,,To już jest koniec... nie ma już nic"...
Kto wie, jak "Avengers: Endgame" się zakończy... Kto wie.
Kto wie, jak "Avengers: Endgame" się zakończy... Kto wie.
