Zgadzam się z powyższym.
Nie jest to nic odkrywczego i nadzwyczajnego, poza tym, że w dobie "podobnych" filmów w ostatnich latach, prezentuje się po prostu dobrze i tak jakoś świeżo...
Są elementy, niekoniecznie zachwycające, ale które muszą się pojawić (walka dobra za złem, wątek miłosny, itd.), podane w taki sposób, że człowiek nie musi przewracać gałami.
Fajnie się to oglądało w 3D i na pewno taki krążek kupie; było co prawda trochę scen typowo efekciarskich, które pewnie wprowadzone były przez Rodriqeza, bo z Cameronem na pewno się nie kojarzyły ;-) ale w kinie oglądało się to całkiem przyjemnie.
Bardzo fajna główna bohaterka - Alita
Nie jest to nic odkrywczego i nadzwyczajnego, poza tym, że w dobie "podobnych" filmów w ostatnich latach, prezentuje się po prostu dobrze i tak jakoś świeżo...
Są elementy, niekoniecznie zachwycające, ale które muszą się pojawić (walka dobra za złem, wątek miłosny, itd.), podane w taki sposób, że człowiek nie musi przewracać gałami.
Fajnie się to oglądało w 3D i na pewno taki krążek kupie; było co prawda trochę scen typowo efekciarskich, które pewnie wprowadzone były przez Rodriqeza, bo z Cameronem na pewno się nie kojarzyły ;-) ale w kinie oglądało się to całkiem przyjemnie.
Bardzo fajna główna bohaterka - Alita
