03-06-2019, 21:16
Właśnie wróciłem z projekcji w IMAX-ie części drugiej - Godzilla: king of the monsters.
Cóż, komu nie spodobała się cześć pierwsza, tutaj też może mieć problemy...
Gdzieś czytałem opinie, że niby tak jak w jedynce było "za mało" potworasów, tak w kontynuacji sekwencji z nimi jest za dużo (cokolwiek to znaczy, przecież w filmie o Godzilli o to właśnie chodzi).
Ja myślę, że jest to w miarę dobrze zbalansowane.
Na minus:
1 - główni "ludzcy" bohaterowie i ogólnie fabuła jest taka sobie. Równie dobrze mogli by wrzucić randomowych ludzi, w rożnych lokacjach globu, którzy po prostu są świadkami tego co się dzieje.
2 - wszystkie sceny z potworami (tak samo jak to było w filmie z 2014) dzieją się albo w nocy, albo "po ciemku", albo w burzy, albo w morzu, albo w czymś innym i nie do końca da się przyjrzeć poszczególnym tytanom.
3 - rzecz, która mnie najbardziej irytowała w ostatnich 30 minutach filmu. Podczas walk potworów, były cięcia żeby pokazać, co robią w tym samym czasie ludzie, którym na domiar złego ciężko było i tak kibicować.
4 - finałowa walka, niby ok, ale czegoś mi zabrakło.
Na plus:
Sporo się dzieje, są minimalne przestoje. Godzilla wygląda świetnie, reszta potworasòw też ujdzie. Na dużym IMAX-owym ekranie kilka sekwencji wyglądało naprawdę super. Ogólnie, jak się pominie co robią ludzie i skupi na Godzilli i jej "kolegach", to film daje rade :-)
Aha, oprócz szarości i ciemności, główne kolory to teal i orange, wiec kto ma uczulenie na ten wynalazek, nie się przygotuje ;-)
Cóż, komu nie spodobała się cześć pierwsza, tutaj też może mieć problemy...
Gdzieś czytałem opinie, że niby tak jak w jedynce było "za mało" potworasów, tak w kontynuacji sekwencji z nimi jest za dużo (cokolwiek to znaczy, przecież w filmie o Godzilli o to właśnie chodzi).
Ja myślę, że jest to w miarę dobrze zbalansowane.
Na minus:
1 - główni "ludzcy" bohaterowie i ogólnie fabuła jest taka sobie. Równie dobrze mogli by wrzucić randomowych ludzi, w rożnych lokacjach globu, którzy po prostu są świadkami tego co się dzieje.
2 - wszystkie sceny z potworami (tak samo jak to było w filmie z 2014) dzieją się albo w nocy, albo "po ciemku", albo w burzy, albo w morzu, albo w czymś innym i nie do końca da się przyjrzeć poszczególnym tytanom.
3 - rzecz, która mnie najbardziej irytowała w ostatnich 30 minutach filmu. Podczas walk potworów, były cięcia żeby pokazać, co robią w tym samym czasie ludzie, którym na domiar złego ciężko było i tak kibicować.
4 - finałowa walka, niby ok, ale czegoś mi zabrakło.
Na plus:
Sporo się dzieje, są minimalne przestoje. Godzilla wygląda świetnie, reszta potworasòw też ujdzie. Na dużym IMAX-owym ekranie kilka sekwencji wyglądało naprawdę super. Ogólnie, jak się pominie co robią ludzie i skupi na Godzilli i jej "kolegach", to film daje rade :-)
Aha, oprócz szarości i ciemności, główne kolory to teal i orange, wiec kto ma uczulenie na ten wynalazek, nie się przygotuje ;-)

