Mam Holendra kupionego jakieś 5 lat temu po dokładnej analizie dostępnych wtedy wydań (przynajmniej bez black crusha). Podbić kontrast i kolorki mogę za pomocą ustawień TV.
Więcej mi do szczęścia nie trzeba, szczególnie że film raczej córka ogląda niż ja - jako że nie widziałem w dzieciństwie nie było dopalacza od sentymentu i niespecjalnie mnie ruszył.
Więcej mi do szczęścia nie trzeba, szczególnie że film raczej córka ogląda niż ja - jako że nie widziałem w dzieciństwie nie było dopalacza od sentymentu i niespecjalnie mnie ruszył.
