Nie tylko o Limahla chodzi, cała muzyka jest inna no i napisy na początku na czarnym tle zamiast chmurek.
A te parę dodatkowych minut to głównie parosekundowe przedłużenia całej masy ujęć, w paru miejscach jakieś dodatkowe linijki dialogowe, zasadniczo nic ciekawego.
A te parę dodatkowych minut to głównie parosekundowe przedłużenia całej masy ujęć, w paru miejscach jakieś dodatkowe linijki dialogowe, zasadniczo nic ciekawego.
