03-01-2020, 11:49
Disney to specyficzna marka, wszystko to odgrzewane kotlety z mega reżyserką opanowaną do perfekcji ze scenami płaczu i wzruszeń, ale i tak trzepią miliardy, bo praktycznie większość na to chodzi. Chyba tylko po to, by zapłacić za bilet i pojechać po filmie potem. Dla nich to bez znaczenia byle rachunek się zgadzał.
