Esperanzy po kilku latach potrafią ot tak zdechnąć więc lepiej ich unikać (na samym początku kupowałem, jak kilka zdechło już więcej ich nie tknąłem). Na płycie nic nie widać, ale nie da sie jej odtworzyć, albo przycina się częśc filmu, zazwyczaj pod koniec. Ale bywają i takie co po 8-9 latach dalej śmigają bez problemu.
Inne mi na razie nie zdychały (używałem jeszcze TDK, Verbatim i raz kiedyś kupiłem 10-pak Titanum), ale miałem raz problem z Verbatimami, o ile te printable z białą powierzchnią u góry działają zazwyczaj bez problemu, to raz kupiłem takie:
i nie chciały się odtwarzać na dwóch odtwarzaczach (Asus i Samsung - ale już na innym Samsungu i odtwarzaczach Sony szły bez problemu).
Ogólnie mam wrażenie, że DVD są bardziej trwałe, bo nie przypominam sobie przypadku, żeby jakaś nagrywana płyta DVD, która po nagraniu dobrze działała, później mi padła (padł mi za to kiedyś oryginał "Skazany na Bluesa"
).
Inne mi na razie nie zdychały (używałem jeszcze TDK, Verbatim i raz kiedyś kupiłem 10-pak Titanum), ale miałem raz problem z Verbatimami, o ile te printable z białą powierzchnią u góry działają zazwyczaj bez problemu, to raz kupiłem takie:
i nie chciały się odtwarzać na dwóch odtwarzaczach (Asus i Samsung - ale już na innym Samsungu i odtwarzaczach Sony szły bez problemu).
Ogólnie mam wrażenie, że DVD są bardziej trwałe, bo nie przypominam sobie przypadku, żeby jakaś nagrywana płyta DVD, która po nagraniu dobrze działała, później mi padła (padł mi za to kiedyś oryginał "Skazany na Bluesa"
).
