29-04-2020, 16:51
Filmy zapisane na nośniku DVD kupowałem w ,,erze dinozaurów", okresie, który nazywałem tak osobiście ze względu na nieznajomość technologii zapisu Blu-Ray (albo ze względu na jej brak wtenczas - w ogólnej dostępności na rynku). O płytach, w których dana treść zapisana jest w formacie UHD, nawet nie wspominam, bo podejrzewam, że taka technologia była wtedy jeszcze w umysłach twórców albo w fazie testów. Ostatnią płytę DVD kupiłem w 2012 roku: "Droga bez powrotu". Pierwszy film Blu-Ray kupiłem pod koniec 2015 roku: "Quantum of Solace"; coś w materii UHD, natomiast, w listopadzie 2019 roku: "X-men: Dark Phoenix". Cóż, nośnik DVD kompletnie mnie nie interesuje; jakościowa resztka, którą mam odtwarzać na sprzęcie "SONY UBP-X500" podpiętym pod "LG OLED E8 65"? Musiałby mi zgrzybieć mózg, aby do tego doszło; cyba że wrócę do kupowania filmów ,,klasy B, C... Z", które za 5 czy 10, góra 15 zł można kupić w pierwszym lepszym sklepie z różnego rodzaju mediami - a w internecie takich od groma.
Po prostu jest to część moich pasji: mam na tyle duży funduszy, że mogę sobie pozwolić na kupowanie jakichś dzieł na dysku Blu-Ray czy 4K, nawet w steelbookach i w normalnych nie objętych promocją cenową, wersjach. Szanuję jednak wydawców wciąż niestrudzenie wtłaczających do sprzedaży na rynek (polski czy światowy) i takową sprzedaż promujących: filmy bądź seriale nagrane na płycie/płytach DVD. Fakt, nie każdego miłośnika kina, jakiegoś Uniwersum tematycznego, stać na wydawanie w dniu premiery ulubionej produkcji na nośniku Blu-Ray czy Blu-Ray 4K, po 80, 100 bądź ponad 130 zł. Znam i takich kolekcjonerów, którzy kompletują każdy nośnik, na którym zapisano ich faworyzowany obraz. No bo czego nie robi się dla pasji, co nie?
Po prostu jest to część moich pasji: mam na tyle duży funduszy, że mogę sobie pozwolić na kupowanie jakichś dzieł na dysku Blu-Ray czy 4K, nawet w steelbookach i w normalnych nie objętych promocją cenową, wersjach. Szanuję jednak wydawców wciąż niestrudzenie wtłaczających do sprzedaży na rynek (polski czy światowy) i takową sprzedaż promujących: filmy bądź seriale nagrane na płycie/płytach DVD. Fakt, nie każdego miłośnika kina, jakiegoś Uniwersum tematycznego, stać na wydawanie w dniu premiery ulubionej produkcji na nośniku Blu-Ray czy Blu-Ray 4K, po 80, 100 bądź ponad 130 zł. Znam i takich kolekcjonerów, którzy kompletują każdy nośnik, na którym zapisano ich faworyzowany obraz. No bo czego nie robi się dla pasji, co nie?
