27-01-2021, 17:45
Daras.
Mam dla Ciebie ale tez i potencjalnie innych czytelników, którzy być może będa niebawem sie szczepić, praktyczną informację.
Wiadomość z pierwszej ręki, od zaprzyjaznionej osoby, pracującej w szpitalu, szczepiącym jedynie słuszną szczepionką, której nazwy wymieniać chyba nie muszę.
zjawisko z pozru dziwne, ale wyraznie obsterwowalne. O ile pierwsza dawka nie przynosi długotrwałych, nieporządanych skutów, o tyle po przyjęciu drugiej dawki, znaczna część zaszczepionych zaobserwowała uciażliwe dolegliwości już po kilku godzinach, m.in. gorączki, bólu glowy, brzucha, miesni, biegunki i ogólnego osłabienia, w stopniu na tyle znaczącym, aby zakoczyc prace wscześniej. Obserwacje ta dotyczy zaszczepionego personelu medycznego, a wiec osób w sile wieku, o nieskompromitowanym układzie immunologicznym. Poskutkowalo to podobno nawet cichym zaleceniem, aby szczepionek dokonywać pod koniec dnia, zamiast rankiem i najlepiej przed dniem wolnym od pracy, ze wzgledu na to, iż sporo osob zaszczepionych drugą dawką, nie przyszlo nastepnego dnia do pracy, ze wzgledu na złe kondycję.
Nasuwają się 2 wnioski. Pierwszy, iż należy włożyć między bajki, zapewnienia promotorów szczepionek, o braku NOP-ów, zaś drugi, aby założyc ewentualność, że uciązliwe powikłania wystąpią i uniemożliwią normalne zycie na okres kilku dni. Jesli więc to możliwe ustalić sobie termin szczepienia tuż przed weekendem, bądź nie w okresie bezpośrednio poprzedzającym wydarzenie, wymagające od zaszczepionego wzmożonej aktywności, czy idealnej sprawności psycho-fizycznej.
Mam dla Ciebie ale tez i potencjalnie innych czytelników, którzy być może będa niebawem sie szczepić, praktyczną informację.
Wiadomość z pierwszej ręki, od zaprzyjaznionej osoby, pracującej w szpitalu, szczepiącym jedynie słuszną szczepionką, której nazwy wymieniać chyba nie muszę.
zjawisko z pozru dziwne, ale wyraznie obsterwowalne. O ile pierwsza dawka nie przynosi długotrwałych, nieporządanych skutów, o tyle po przyjęciu drugiej dawki, znaczna część zaszczepionych zaobserwowała uciażliwe dolegliwości już po kilku godzinach, m.in. gorączki, bólu glowy, brzucha, miesni, biegunki i ogólnego osłabienia, w stopniu na tyle znaczącym, aby zakoczyc prace wscześniej. Obserwacje ta dotyczy zaszczepionego personelu medycznego, a wiec osób w sile wieku, o nieskompromitowanym układzie immunologicznym. Poskutkowalo to podobno nawet cichym zaleceniem, aby szczepionek dokonywać pod koniec dnia, zamiast rankiem i najlepiej przed dniem wolnym od pracy, ze wzgledu na to, iż sporo osob zaszczepionych drugą dawką, nie przyszlo nastepnego dnia do pracy, ze wzgledu na złe kondycję.
Nasuwają się 2 wnioski. Pierwszy, iż należy włożyć między bajki, zapewnienia promotorów szczepionek, o braku NOP-ów, zaś drugi, aby założyc ewentualność, że uciązliwe powikłania wystąpią i uniemożliwią normalne zycie na okres kilku dni. Jesli więc to możliwe ustalić sobie termin szczepienia tuż przed weekendem, bądź nie w okresie bezpośrednio poprzedzającym wydarzenie, wymagające od zaszczepionego wzmożonej aktywności, czy idealnej sprawności psycho-fizycznej.
