13-08-2021, 13:35
(12-08-2021, 21:33)Nie_zbieram_ale_lubie napisał(a): Pewnie robi róznicę, choć Izrael zaszczepił obywateli Pfizerem i też się skończyło ponownym wprowadzeniem restrykcji, kiedy Delta zdominowała populacje.
Ale chyba umknał Ci moj głowny punkt. Ja nie staram się dowieść tego, że szczepionki nie maja sensu tylko wskazuje wczesne oznaki tego, że nie są rozwiązaniem
i uzależnianie od nich strategii walki z wirusem, a tym bardziej nie są nimi przymuszeanie do szczepień, represjonowanie i segregacja sanitarna.
Nie znam sytuacji w Izraelu co do stanu ich opieki zdrowotnej, ilości personelu i sprzętu vs spodziewana ilość hospitalizacji w szczycie obecnej fali, więc nie ocenię czy te wprowadzane restrykcje są uzasadnione czy też nie.
Widać jednak, że przy dużo bardziej zakaźnym wariancie Delta, mają jednocześnie kilka razy mniej ciężkich przypadków i zgonów niż przy poprzedniej fali.
Teraz załóżmy, że Izrael nie jest wyszczepiony w ponad 60%, ale np. 10-20%, tak jak większość krajów azjatyckich - ciężkich przypadków i zgonów byłoby co najmniej kilka razy więcej i zapewne skończyłoby się na lockdownie całego kraju, a nie restrykcjach (tylko dla niezaszczepionych?). A tymczasem jest na tyle spoko, że wczorajszy meczyk Hapoelu ze Śląskiem w Izraelu odbył się z udziałem widowni. Taka jest różnica między krajem wysoko, a słabo wyszczepionym przy szalejącej Delcie.
U nas jest o tyle gorzej, że nawet bez koronki szpitale działają na granicy wydolności, a SORy to istne umieralnie, więc jest o co się bić aby licznik zaszczepionych zatrzymał się jak najwyżej. I tak jest pod tym względem lepiej niż się spodziewałem bo myślałem, że skończy się na max 30-35%. Bez restrykcji dla niezaszczepionych np. przy podróżowaniu, z całą pewnością nie udałoby się osiągnąć tych prawie 50%...
Cytat:Ich skutecznośc jest nie tylko niższa ( ja zachorowalem po 2 dawkach pfizera), ale dyskusyjna, skoro nastawione są jedynie na 3 konkretne sekwencje aminokwasów. w strukturze spików ( jakkolwiek sie one fachowo nazywaja)
Na koniec jeszcze małe co nieco o skuteczności Pfizera na wariant Delty - dane od naukowców z Izraela, a nie producenta, jakby co:
Cytat:Z najnowszych badań przeprowadzonych w Izraelu wynika, że faktycznie skuteczność Pfizera w kontekście ochrony przed zakażeniem Deltą jest niższy niż w przypadku koronawirusa z Wuhan. Naukowcy oszacowali, że utrzymuje się ona na poziomie zaledwie 39 proc. u osób, które przyjęły już dwie dawki preparatu, a więc są w pełni zaszczepione. Ochrona przed rozwinięciem objawów choroby wynosi 40 proc.
[...]
To mogłyby być niepokojące informacje, jednak na szczęście badanie przynosi też uspokajające konkluzje. Sama ochrona przed zakażeniem to jedno. Drugim sprawdzanym parametrem jest zabezpieczenie pacjenta przed ciężkim przebiegiem COVID-19. I tutaj szczepionka Pfizera spisuje się już naprawdę dobrze - jej skuteczność oceniono bowiem na 91 proc.
Pojawiają się też sugestie, że skuteczność Moderny jest wyraźnie większa od Pfizera przy Delcie.
