Koronawirus

[Nie_zbieram_ale_lubie]

(16-09-2021, 13:04)misfit napisał(a):  Z tymi kwarantannami to w ogóle jest cyrk bo np. u nas domownicy współzamieszkujący z osobą na kwarantannie nie podlegają już kwarantannie. Tego typu idiotyzmów jest wiele i można je spotkać na każdym kroku. Nie wspominam już o tym, że bez problemu można sobie wydrukować negatywny test i sobie z nim podróżować, bo i tak nikt tego na serio nie sprawdza.

Nie dalej jak 2 miesiace temu, w częęci europy, w której mieszkam, tylko za podjechanie pod lotnisko groził surowowy mandat, a za próbę podróżowania, z powodu, który wg władców, nie był dostatecznie ważny, kary 2000e (sąd za recydywe) lub 4000 funtów. W ciągu lata to uległo zmianie diametralnie, do tego stopnia, że nikt nie sprawdza tourist locator form-ow na lotniskach obu krajow ( ROI, UK), pomimo szalejącej i Delty w UK. Czy to jest poważne, kiedy inne kraje zamykają szkoły?

Cytat:Ale wracając do sprawy - skoro obaj uznajemy, że podawana liczba przypadków nie ma przełożenia na sytuację epidemiologiczną danego kraju, a Ty z kolei twierdzisz, że raportowane liczby zajętych łóżek i respiratorów covidowych są przekłamywane, to w jaki sposób jesteśmy w stanie stwierdzić czy szczepionki ratują życia lub zabijają ? Jakieś sugestie ?

Nigdzie nie napisałem o respiratorach, czy covidowych łózkach. Nieelegancko manipulujesz sensem moich wypowiedzi.
W wielu krajach, aby dostać się do szpitala po jakąkolwiek pomoc, należy poddać się testowi na obecność wirusa, jeżeli wychodzi on pozytywny, pacjent jest zgłaszany jako pacjent cowidowy i szpital z tego tytułu bierze extra kasę. Nie wiem jak jest w Polsce. Natomiast są na świecie kraje, które podają obok liczby aktualnych infekcji i hospitalizacjim oddzielnie liczbę ludzi pod respiratoramii na oddziałach intensywnej opieki. Czasem też liczbę osób oficjalnie ozdrowiałych. NIe wiem więc skąd podstawy do mieszania bądź chęci będnej interpretacji tych liczb.

Cytat:Chodzi mi o coś innego, np. mamy w Polsce więcej zaszczepionych dorosłych osób od tych niezaszczepionych - niewiele więcej, ale jednak więcej. Z kolei szpitale informują, że zdecydowana większość pacjentów do nich trafiających to osoby niezaszczepione, np. https://www.rdc.pl/informacje/covid-19-wiekszosc-pacjentow-szpitala-poludniowego-to-niezaszczepieni-posluchaj/
Jak to rozumieć ? Dyrektorzy tych szpitali dostają jakieś odgórne rozkazy lub otrzymują jakieś gratyfikacje finansowe od producentów tych szczepionek aby rozpowiadać kłamliwe informacje dla społeczeństwa - bo przecież wiadomo, że to nie może być prawda, że one faktycznie działają ?

Rozumiem, że mamy tutaj przypadki sprecjalnej troski ale zastanawiam się czemu przyjmujesz ton jak gdyby rozum i racjonalizm zniknęły niczym grypa.
Dotychczas myślałem, że moje wypowiedzi nie były dostatecznie klarowne, Natomiast teraz utwiedzam się w przekonaniu, iż przypisywanie mi treści, wnioskowania i opinii, które są mi obce, nie wynika z niezrozumienia ale jest zabiegiem celowym. No więc jeszcze raz, prosto, żeby nie było wątpliwości.
W Polsce poziom wyszczepienia jest marny, bo dotyczy około połowy populacji, stąd też nie dziwota, ze większość zarażonych/hospitalizowanych jest z grupy niezaszczepionych. Niczym dziwnym też nie jest i nie będzie, jeśli w kraju, w którym zaszczepi się prawie wszystkich obywateli, większośc reemisji będzie dotyczyła zaszczepionych. To czywiste.
Szczepionki działaj, bo śą zaprojektowane aby działac. Problem jaki widzii w nich większość sceptyków ( w tym "szczepionkowców", lekarzy, naukowców) jest taki, że ich długofalowe skutki nie są znane, a te które są znane, badź przewidywalne, są niepokojące, Do tego szczepionki są skuteczne głownie przeciwko weriantom alfa i beta, a ich skuteczność względem nowszych szczepów o innej strukturze "spike proteins' jest słaba, badź żadna. Kurtuazyjnie określając to wątpliwa. Zapewne obruszysz się teraz, świadomy statystyk świadczących o ich fantastycznej skuteczności (sic!), zapominając przy tym, że stoisowane przez 2 dekady szczepionki przeciw grypie, o znacznie szerszym spektrum dzialania niż te na Cov2, niestety nie zawsze działają. Napewno natomiast działa wrodzony układ odpornościowy, który na dodatek mógł już być przetrenowany dzięki poprzednim reakcjom (infekcjom) na wirusy pokrewne. W całym tym propagandowym zgiełku, mało kto zwraca na to uwagę, ponieważ istotą przekazu jest to, że "szczepionki działają wyśmienicie i to one uchronią nas przed wirusem", a ściślej mówiąc jego konsekwecjami. Nie ma wątpliwości też co do tego, iż osoby publicznie biorące udział w tej akcji propagowania szczepionek, nawet jeśli nie są wynajęci i opłacani za promocję ( celebryci, influencerzy, mamy nawet aktorów grających w telwizyjnych spotach, chorych na Covis, żałujących swego szczepionkowego sceptycyzmu - patrz UK) pozostają w konflikcie interesów, bądź pod presją. Wielu lekarzy i naukowców, na całym świecie, pomimo ich wiedzy i doświadczenia, spotkały niezasłużone przykre konsekwencje za wyrażenie sceptycyzmu badź krytycznych uwag wobec jedynie słusznej narracji. Nikt nie chce się wiecej wychylać, bo wie, ze jest to równoznaczne z końcem ich kariery, badź kłopotami natury egzystencjalnej. Jest to kolejny czynnik zniechęcający do szczepionek, bo nic tak nie działa jak zmuszanie. Szczepionki zapowiadane jako dobrowolne, są w rzeczywistości przymusowe. Oszczędzę czas na rozwinięcie, bowiem każdy, kto interesuje się tym, jak temat wygląda i rozwija się w innych krajach widzi, że po zmęczeniu społeczeństwa lockdownami i innemi restrykcjami, faza szczepionkowych bonusów i nagród ( loterie?!!) minęła i zaczyna się przymus. W Polsce władza wycofała się z tego projektu, bowiem zbyt duży odsetek społeczeństwa nie kupił idei szczepionek. W krajach, w których odstek wyszczepionych jest większy, zaczyna się zmuszac mniej lub bardziej bezpośrednio do przyjęcia szczepionek. Do Was to też finalnie trafi. Zawsze może przyść wariant 5x bardziej grożny/śmiertelny. Prawda?

Edit:
Ważne jest aby szczepionka była słuszna. Patrz problemy w podróżowaniu, jakich doświadczają Węgrzy, bądź inne nacje zaszczepione Sputnikiem, czy Sinovac-iem albo innymi szczepionkami.