Skoro jest wątek to wrzucę co miałem do powiedzenia o filmie po obejrzeniu:
Verhoeven w formie, choć jeśli ktoś oczekuje, że zostanie tu czymś zaszokowany, to pewnie się rozczaruje. Oparta na faktach historia Benedetty Carlini jest przedstawiona w formie, która kojarzyć się może nieco z Joanną D'Arc Bessona, ale całość wypada tu jednak zgrabniej i jest bardziej satysfakcjonująco. Miałem wrażenie oglądania kina historycznego sprzed 20-30 lat, tyle tylko, że przyprawionego kilkoma dość lajtowymi lesbijskimi scenkami, no i może czyjeś uczucia religijne zostaną tu w pewnym momencie urażone, ale jak dla mnie to kawał dobrego kina i trafiony zakup w ciemno. Na pewno do tego wrócę, a na półce wyląduje zaraz obok Imienia Róży.
8/10
To akurat plus, nie? :>
Poza tym jakieś typowe siostrzyczki by się tam chyba jednak znalazły.
A tak w ogóle to czy ktoś się spotkał z przypadkiem, żeby ciemnowłose dziecko jako dorosły przeszło na blond? Bo zwykle spotykałem się raczej ze zmianą w drugą stronę i jakoś mi to zgrzytało w filmie, że Benedetta jako dziecko ma taki, a nie inny kolor włosów.
Przy okazji kwestii dialogów dodam tylko, że ponoć angielskie napisy do tego filmu są niedorobione (ktoś gdzieś wspominał bodaj na Blu-ray.com), a polskie, które znalazłem mogły powstać na ich bazie (w każdym razie wydaje się, że gubią trochę treści) - po kilkunastu minutach przełączyłem na lektora i tłumaczenie od razu zrobiło się lepsze.
Verhoeven w formie, choć jeśli ktoś oczekuje, że zostanie tu czymś zaszokowany, to pewnie się rozczaruje. Oparta na faktach historia Benedetty Carlini jest przedstawiona w formie, która kojarzyć się może nieco z Joanną D'Arc Bessona, ale całość wypada tu jednak zgrabniej i jest bardziej satysfakcjonująco. Miałem wrażenie oglądania kina historycznego sprzed 20-30 lat, tyle tylko, że przyprawionego kilkoma dość lajtowymi lesbijskimi scenkami, no i może czyjeś uczucia religijne zostaną tu w pewnym momencie urażone, ale jak dla mnie to kawał dobrego kina i trafiony zakup w ciemno. Na pewno do tego wrócę, a na półce wyląduje zaraz obok Imienia Róży.
8/10
Cytat:Uwierzyłbym, że to współczesne gwiazdy porno, bo sióstr zakonnych ja tam nie widziałem.
To akurat plus, nie? :>
Poza tym jakieś typowe siostrzyczki by się tam chyba jednak znalazły.
A tak w ogóle to czy ktoś się spotkał z przypadkiem, żeby ciemnowłose dziecko jako dorosły przeszło na blond? Bo zwykle spotykałem się raczej ze zmianą w drugą stronę i jakoś mi to zgrzytało w filmie, że Benedetta jako dziecko ma taki, a nie inny kolor włosów.
Cytat:A cycki w Robocopie jak najbardziej są.Tyle co kot napłakał. Mrugniesz i przegapisz.
Cytat: No i te dialogi. Koszmar.
Przy okazji kwestii dialogów dodam tylko, że ponoć angielskie napisy do tego filmu są niedorobione (ktoś gdzieś wspominał bodaj na Blu-ray.com), a polskie, które znalazłem mogły powstać na ich bazie (w każdym razie wydaje się, że gubią trochę treści) - po kilkunastu minutach przełączyłem na lektora i tłumaczenie od razu zrobiło się lepsze.
