13-06-2015, 10:32
Ja pierwszą część obejrzałem dopiero jakieś pół roku temu i cały czas się gryzę w tyłek, że tak późno to zrobiłem. Świetny film. Dwójka jest słabsza, ale fajnie połączona fabularnie i też nie żałuję seansu. Trójka natomiast to zupełnie inna bajka. Głupot więcej niż w ostatnich dwóch "Szklanych pułapkach" razem wziętych. Początek obiecujący, ale po 20-30 minutach pojawia się jedno wielkie WTF??? Jak ktoś nie chce sobie psuć dobrych wspomnień z jedynką i dwójką, to niech sobie seans odpuści. W dodatku zabieg castingowy z jednym aktorem był tak słaby i przewidywalny, że zakończenia można się domyśleć już na samym początku. Równie dobrze mogliby dać temu filmowi inny tytuł i nikt by na tym nie stracił, bo ten film w żadnym wypadku nie powinien się nazywać "Uprowadzona".
