23-10-2019, 13:13
Opiszę jak zrozumiałem Twoje pytanie w kontekście dyskusji o oszpecaniu (czy „oszpecaniu”) pomieszczeń wyświetlaczami.
W kilku postach starałem się uzasadnić, że telewizor + / - minus 100 cali wyglądałby u mnie nieciekawie. Zatem wolałbym np. byczego jelenia na rykowisku niż takiej wielkości stale widoczny wyświetlacz. Natomiast sprawdza się u mnie ekran projekcyjny wysuwany z kasety. Wcześniej napisałem z jakich powodów. Trzymając się meritum sprawy kompletnie nie zrozumiałem Twojego zapytania.
Cytat:
Czy Ty kolego czasem nie masz lekkiej paranoi? Ile cali obecnie oglądasz i z jakiej odległości?
1. O co chodzi z tym żartem dotyczącym paranoi? Które fragmenty moich wypowiedzi stały się przyczynkiem do takiego sformułowania? Gdzie tu widać związek pomiędzy szpecącymi (czy „szpecącymi”) telewizorami, a Twoim – powiedzmy – sarkazmem?
2. Śledząc myśl przewodnią dyskusji założyłem, że chcesz mi zasugerować hipokryzję. Dlaczego? Skoro napisałem kilka krytycznych uwag odnośnie wieszania dużych telewizorów w pokojach gościnnych, to zapewne jestem osobą zakłamaną „zdobiąc” ścianę wielgachnym ekranem projekcyjnym. A z posta znajdującego się na wcześniejszej stronie wynika, iż tak nie jest.
3. Jeśli pytanie odrywasz od kontekstu całej dyskusji, to pisz je jakoś po ludzku. Sugeruję coś takiego: Daras, abstrahując od oszpecania salonów płaskimi odbiornikami zapytuje – w jakiej odległości siedzisz od swojego ekranu? Non stop o tym myślę i bliski jestem obłędu, czyt. paranoi.
W kilku postach starałem się uzasadnić, że telewizor + / - minus 100 cali wyglądałby u mnie nieciekawie. Zatem wolałbym np. byczego jelenia na rykowisku niż takiej wielkości stale widoczny wyświetlacz. Natomiast sprawdza się u mnie ekran projekcyjny wysuwany z kasety. Wcześniej napisałem z jakich powodów. Trzymając się meritum sprawy kompletnie nie zrozumiałem Twojego zapytania.
Cytat:
Czy Ty kolego czasem nie masz lekkiej paranoi? Ile cali obecnie oglądasz i z jakiej odległości?
1. O co chodzi z tym żartem dotyczącym paranoi? Które fragmenty moich wypowiedzi stały się przyczynkiem do takiego sformułowania? Gdzie tu widać związek pomiędzy szpecącymi (czy „szpecącymi”) telewizorami, a Twoim – powiedzmy – sarkazmem?
2. Śledząc myśl przewodnią dyskusji założyłem, że chcesz mi zasugerować hipokryzję. Dlaczego? Skoro napisałem kilka krytycznych uwag odnośnie wieszania dużych telewizorów w pokojach gościnnych, to zapewne jestem osobą zakłamaną „zdobiąc” ścianę wielgachnym ekranem projekcyjnym. A z posta znajdującego się na wcześniejszej stronie wynika, iż tak nie jest.
3. Jeśli pytanie odrywasz od kontekstu całej dyskusji, to pisz je jakoś po ludzku. Sugeruję coś takiego: Daras, abstrahując od oszpecania salonów płaskimi odbiornikami zapytuje – w jakiej odległości siedzisz od swojego ekranu? Non stop o tym myślę i bliski jestem obłędu, czyt. paranoi.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.