(28-03-2019, 20:58)Mefisto napisał(a):(28-03-2019, 20:38)misfit napisał(a): Ale gdzie i na czym widziało ?
W kinie chociażby?
Znaczy się pamiętasz scena po scenie jakie kolorki miał w Twoim kinie film oglądany 30 lat temu ?
Cytat:Na innych nośnikach nieskażonych korekcją barwną, której kiedyś po prostu nie robiono?
To nie jest prawda. Jeszcze za czasów DVD mnóstwo filmów wyszło z zupełnie inną kolorystyką w zależności od wydawcy w danym kraju. Po czym poznajesz, który z nich ma oryginalny wygląd filmu ? I skąd pewność, że jakikolwiek z nich go wcześniej miał na nośnikach fizycznych ?
Nie wiesz tego, podobnie jak nikt inny poza samymi twórcami danego filmu.
Część z filmów, które oznaczyłeś wykrzyknikami jednocześnie miało dokonywaną korekcję barwną pod okiem reżysera i/lub operatora danego filmu i wyglądają one pod tym względem tak jak twórcy filmu sobie tego życzą. Oczywiście masz prawo mieć własne zdanie i gust i możesz rzygać na tę modę na teal & orange. Osobiście w większości filmów mi on nie przeszkadza, w niektórych już tak jak np. Top Gun 3D czy wiadomych wydaniach The Good, The Bad, & The Ugly czy A Fistful of Dollars.
Cytat:Nie znam starego transferu - patrząc jednak po samych kolorach w porównaniu, wydają się one bardziej naturalne, właściwe.
Tu mnie zaskoczyłeś - na moim skalibrowanym wyświetlaczu w starym wydaniu Jean de Florette i Manon w scenach dziennych kolorki prezentują się przeokropnie i nie mają nic wspólnego z naturalnością.