Zielona Mila - Netflix/napisy - do tej pory nie wiedziałem nawet że to w zasadzie fantastyka.. O_o
Ogólnie lubię kino więzienne, więc te 3h+ zleciało całkiem szybko i przyjemnie - co jest w dużej mierze zasługą świetnej obsady. Niestety zgrzytały mi chwilami niektóre rozwiązania scenariuszowe (jak choćby wyprowadzanie Coffeya na przejażdżkę), jak również zakończenie (no niby powinno być takie, ale miałem wrażenie, że brakło pomysłu jak to ciekawie rozegrać) oraz epilog w teraźniejszości, który wydaje się niezgrabny i niepotrzebny.
Ogólnie będzie 7/10.
Ognisty podmuch - Netflix/napisy - wcześniej jakoś nie widziałem, więc miło było obejrzeć film z bliskiej mi epoki z taką obsadą. Całościowo ogląda się dobrze, sceny pożarów zrealizowane bardzo dobrze, ale końcówce jednak czegoś zabrakło.
7/10
Tunel Netflix/napisy - jeden z tych filmów ze Sly'em, których od czasu VHS nigdy nie powtórzyłem i pamiętałem ledwo co. Ma co prawda parę niezłych momentów i z czasem nawet się rozkręca, ale tylko po to, by pod koniec upaść na glebę serwując wyjątkowo marny finał.
5/10 - żałuję, że nie odpaliłem lektora bo jest Rosołowski.
Elegia dla bidoków Netflix/napisy - sięgnąłem "bo Amy" i okazało się to bardzo dobrym pomysłem. Adams i Close w świetnych rolach napędzają całość. Film o, cytuję: "pojebanej rodzinie" angażuje i wciąga. Aż żałuję, że to Netflix, bo chętnie bym postawił na półce.
8/10
Ogólnie lubię kino więzienne, więc te 3h+ zleciało całkiem szybko i przyjemnie - co jest w dużej mierze zasługą świetnej obsady. Niestety zgrzytały mi chwilami niektóre rozwiązania scenariuszowe (jak choćby wyprowadzanie Coffeya na przejażdżkę), jak również zakończenie (no niby powinno być takie, ale miałem wrażenie, że brakło pomysłu jak to ciekawie rozegrać) oraz epilog w teraźniejszości, który wydaje się niezgrabny i niepotrzebny.
Ogólnie będzie 7/10.
Ognisty podmuch - Netflix/napisy - wcześniej jakoś nie widziałem, więc miło było obejrzeć film z bliskiej mi epoki z taką obsadą. Całościowo ogląda się dobrze, sceny pożarów zrealizowane bardzo dobrze, ale końcówce jednak czegoś zabrakło.
7/10
Tunel Netflix/napisy - jeden z tych filmów ze Sly'em, których od czasu VHS nigdy nie powtórzyłem i pamiętałem ledwo co. Ma co prawda parę niezłych momentów i z czasem nawet się rozkręca, ale tylko po to, by pod koniec upaść na glebę serwując wyjątkowo marny finał.
5/10 - żałuję, że nie odpaliłem lektora bo jest Rosołowski.
Elegia dla bidoków Netflix/napisy - sięgnąłem "bo Amy" i okazało się to bardzo dobrym pomysłem. Adams i Close w świetnych rolach napędzają całość. Film o, cytuję: "pojebanej rodzinie" angażuje i wciąga. Aż żałuję, że to Netflix, bo chętnie bym postawił na półce.
8/10