(21-12-2019, 01:34)Glaeken napisał(a): - fatalna chronologia... trochę gubiłem się w czasie trwania akcji serialu. Niektóre odcinki bez żadnego ostrzeżenia cofały się w czasie by równie nagle akcja znowu wracała do czasu teraźniejszego. Odniosłem wrażenie, że nie było żadnego klucza, schematu. W pewnym momencie twórcy chcieli cofnąć się by uzupełnić/dopowiedzieć linię fabularną zatem "pstryk"!.... i po prostu to zrobili,Na początku to rzeczywiście sprawia pewien problem, ale kiedy już się widz zorientuje, że akcja nie dzieje się w jednym czasie i wyłapie kolejne powiązania, oraz to co bohaterowie mówią idzie to ładnie ułożyć w całość. Co też jest jakąś atrakcją.
Wątek Yennfer dzieje się ponad 30 lat wcześniej (w karocy mówi, że od 3 dekad służy na dworze).
Wątek Geralta trochę ciężej osadzić ale od poznania Jaskra do poznania Yennfer mija co najmniej 10 lat (Jaskier mówi mu, że nie widzieli się od 10 lat, i liczył to bodaj od balu u królowej Calanthe). Na balu księżniczka była dopiero w ciąży, a Ciri jest bodaj nastolatką, więc wychodzi, że relacja Geralta i Yennfer to tak ok 3-5 lat. To było też chyba po powrocie Calanthe z bitwy, a na balu był chyba także jako dziecko ten król co spłodził strzygę z siostrą.Musiałbym obejrzeć serial drugi raz żeby lepiej usadowić w czasie resztę wątków (ale wtedy już z dubbingiem ).
W całej tej chronologii wkurzały najbardziej przepowiednie, które różne postacie głosiły na całe dziesięcilocia przed faktycznymi wydarzeniami, myląc tym samym widza (np. Renfri, którą Geralt zaciukał chyba jeszcze zanim poznał Jaskra).