03-09-2021, 12:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-09-2021, 13:04 przez Nie_zbieram_ale_lubie.)
Wolfman.
Ale Kowalski z Giefergiem mają wywalone na politykę. Uważają, że to nie jest ich problem i nie są w stanie nic na to poradzić, więc lepiej jest schować głowę w piasek i udawać, że pada. Względnie przyjąć oficjalną narrację i tępić wszystkiemu winnych "żydów".
Dla nich obecnie żywotnym problemem są, a przynajmniej będą, szczepionki i napędzające je nowe szczepy wirusa. Tymczasem podejrzewany o odporność na szczepionki Miu, już jest raportowany nie tylko w Ameryce Pd i Europie ale i Japonii.
Wracając do Japonii, której statystyk żaden ze śmiałków nie odważył się podjąć, a Ci którzy próbowali, zaliczyli najwyraźniej psychiczny regres, dorzucam kolejny okruszek.
Wg japońskich statystyk, do końca sierpnia br. w Japonii, pośród 15 tys osób, które umarło na Covid, było 58 osób w wieku 0-40 lat i 152 w wieku 40-50 lat.
Liczby te nie uwzględniają ponad 600 przypadków określonych jedynie jako osoby w podeszlym wieku i 2467 zgonów, które nie zostały jednoznacznie zakwalifikowane do żadnej grupy wiekowej, ale myślę, że można założyć, że to również samotni pensjonariusze, względnie można przyjąć, iż rozkład na poszczególne grupy wiekowe w tej puli, jest zgodny z rozkładem statystycznym, obserwowanym w pozostałej, opisanej dokładnie grupie.
Powtarzam 58 osób przed 40-tką, a 210 przed 50-tką.
Czy naprawdę musimy szczepić dzieci i oseski?
Czy musimy szczepić młodzież?
Czy musimy na siłę szczepić ludzi, którzy nie są w grupie ryzyka, prepartatami, których skutków ubocznych nie znamy, a które producenci będą chcieli wprowadzać w niedalekiej przyszłości do obrotu, z automatu, na podstawie wcześniejszych pozwoleń? Bez jakiejkolwiek odpowiedzialności?
Przecież nie ma innego scenariusza na horyzoncie.
http://www.ipss.go.jp/projects/j/choju/covid19/index-en.asp
Ale Kowalski z Giefergiem mają wywalone na politykę. Uważają, że to nie jest ich problem i nie są w stanie nic na to poradzić, więc lepiej jest schować głowę w piasek i udawać, że pada. Względnie przyjąć oficjalną narrację i tępić wszystkiemu winnych "żydów".
Dla nich obecnie żywotnym problemem są, a przynajmniej będą, szczepionki i napędzające je nowe szczepy wirusa. Tymczasem podejrzewany o odporność na szczepionki Miu, już jest raportowany nie tylko w Ameryce Pd i Europie ale i Japonii.
Wracając do Japonii, której statystyk żaden ze śmiałków nie odważył się podjąć, a Ci którzy próbowali, zaliczyli najwyraźniej psychiczny regres, dorzucam kolejny okruszek.
Wg japońskich statystyk, do końca sierpnia br. w Japonii, pośród 15 tys osób, które umarło na Covid, było 58 osób w wieku 0-40 lat i 152 w wieku 40-50 lat.
Liczby te nie uwzględniają ponad 600 przypadków określonych jedynie jako osoby w podeszlym wieku i 2467 zgonów, które nie zostały jednoznacznie zakwalifikowane do żadnej grupy wiekowej, ale myślę, że można założyć, że to również samotni pensjonariusze, względnie można przyjąć, iż rozkład na poszczególne grupy wiekowe w tej puli, jest zgodny z rozkładem statystycznym, obserwowanym w pozostałej, opisanej dokładnie grupie.
Powtarzam 58 osób przed 40-tką, a 210 przed 50-tką.
Czy naprawdę musimy szczepić dzieci i oseski?
Czy musimy szczepić młodzież?
Czy musimy na siłę szczepić ludzi, którzy nie są w grupie ryzyka, prepartatami, których skutków ubocznych nie znamy, a które producenci będą chcieli wprowadzać w niedalekiej przyszłości do obrotu, z automatu, na podstawie wcześniejszych pozwoleń? Bez jakiejkolwiek odpowiedzialności?
Przecież nie ma innego scenariusza na horyzoncie.
http://www.ipss.go.jp/projects/j/choju/covid19/index-en.asp