24-10-2021, 10:54
Również mam seans za sobą, po pierwsze podczas seansu większą część sali zajęta przez dorosła widownię bez dzieci,które moim zdaniem nie są targetem dla tego typu produkcji,seans minął bardzo przyjemnie i bez patrzenia na zegarek,jedyne co mnie trapi to gdy już całkowicie wkrecilem się w losy bohaterow na planecie Arrakis i gdy moje oczekiwania względem tego co się wydarzy sięgnęły zenitu film nagle się skończył i pozostał duży niedosyt.Zupełnie nie rozumiem decyzji o tym,żeby nie mając w planach drugiego filmu urwać tak pierwszy film,myślę, że cała historie DV mógł zmieścic w jednym epickim filmie,tak pozostaje tylko czekać, że film zarobi i włodarze Warnera dadzą tym samym tworcom zielone światło do opowiedzenia dalszej czesci wydarzeń na Arrakis. Reżyser w pełni kontroluje film i wie co chce nam pokazac,aktorzy poprowadzeni są dobrze a show kradnie Rebecca Ferguson i Stellan Skarsgard.Bałem się o odworce głównej roli bo nie jestem jego fanem ale nie zagrał źle. Film warto obejrzeć przede wszystkim w kinie ponieważ duży ekran w pełni oddaje jego epickość oraz wielki rozmach oraz zaangażowanie wielu ludzi w tą produkcję. Przyczepić się mogę do muzyki,owszem pasowała ona do scen batalistycznych bo w trakcie walki chciało rozwalić głośniki ale ogólnie żaden utwór nie przypadł mi do gustu,nie ma tu kompozycji urywajacych dupe jak w Incepcji czy Interstellar,jest tylko głośne lubudu.Do kina iść jednak warto że względu na rozmach oraz miejmy nadzieję, że film zarobi Denis Villeneve dał radę choć jego wcześniejszy Labirynt,Sicario oraz Nowy Początek ale przede wszystkim Blade Runner 2049 to filmy dużo lepsze,bardziej spojniejsze i przede wszystkim chyba bardziej autorskie.Największa bolączką Diuny jednak jest to,że jako pojedynczy film .nie broni się tak jak np filmy w trylogii o malpach, musimy więc być dobrej myśli, że druga część zostanie zrobiona przez tych samych twórców i zamknie nam wszystkim usta.Moja ocena 7,5/10.