No i jest pierwsza recenzja:
http://www.mondo-digital.com/goodbad.html
Podobno "oryginalna wersja kinowa" z 1967 wcale nie jest oryginalną, bo widać drobne różnice (akurat mało mnie to zaboli, bo nie pamiętam tej wersji na tyle, by wychwycić takie drobne różnice), a nowa kolorystyka... no cóż. Czwarta wersja filmu na Blu-ray (CZWARTA qrwa mać!) i czwarty raz nie potrafią zarobić tego dobrze. Pozbyli się przesadnej żółci do tego stopnia, że w ogóle pozbyli się kolorów. Porównanie:
Podobno oryginalny negatyw 35 mm z 1967 roku:
Blu-ray 2009 (dostępny w Polsce):
Włoski Blu-ray od Mondo:
Blu-ray 2017:
Niby jest bardziej szczegółowo i ostro niż w słabym remasterze z 2009 - którego posiadam - ale posrało ich z tą wyblakłą, pozbawioną żółtego kolorystyką. Nie rozumiem czemu nie mogli się trzymać jak najbliżej oryginalnego wyglądu filmu. Tutaj porównanie klatek sprzed 50 lat (na dole) z "żółtą" wersją ad 2014 (wyżej):
W 2014 przesadzili w jedną stronę (zbyt żółto-zielono, zbyt nasycone barwy), w 2017 w drugą (szaro-buro).
Ciekawe co pokażą dalsze porównania.
http://www.mondo-digital.com/goodbad.html
Podobno "oryginalna wersja kinowa" z 1967 wcale nie jest oryginalną, bo widać drobne różnice (akurat mało mnie to zaboli, bo nie pamiętam tej wersji na tyle, by wychwycić takie drobne różnice), a nowa kolorystyka... no cóż. Czwarta wersja filmu na Blu-ray (CZWARTA qrwa mać!) i czwarty raz nie potrafią zarobić tego dobrze. Pozbyli się przesadnej żółci do tego stopnia, że w ogóle pozbyli się kolorów. Porównanie:
Podobno oryginalny negatyw 35 mm z 1967 roku:
Blu-ray 2009 (dostępny w Polsce):
Włoski Blu-ray od Mondo:
Blu-ray 2017:
Niby jest bardziej szczegółowo i ostro niż w słabym remasterze z 2009 - którego posiadam - ale posrało ich z tą wyblakłą, pozbawioną żółtego kolorystyką. Nie rozumiem czemu nie mogli się trzymać jak najbliżej oryginalnego wyglądu filmu. Tutaj porównanie klatek sprzed 50 lat (na dole) z "żółtą" wersją ad 2014 (wyżej):
W 2014 przesadzili w jedną stronę (zbyt żółto-zielono, zbyt nasycone barwy), w 2017 w drugą (szaro-buro).
Ciekawe co pokażą dalsze porównania.