Excalibur [Blu-ray / lektor (z TVP)] - jeden z tych filmów, które chciałem mieć w kolekcji ze względu na tematykę i klimat, a o którym pamięta, że całościowo mnie nie zachwycił. Tak samo było i tym razem - pierwsza połowa jest w porządku, klimat i strona wizualna świetne, ale im dalej w las tym gorzej. Zaczynają się przeskoki czasowe, narracja robi się rwana, wątki się dziwnie urywają, motyw z Graalem wjeżdża nie wiadomo skąd. Rozegranie całego finału jest zbyt szybkie i przy tym wyprane z wszelkich emocji, scena w której Percival wraca do Artura, stwierdza, że nie wykonał polecenia i za chwilę jedzie ponownie by jednak je wykonać, wypada dość absurdalnie. Pierwsza połowa 8/10, druga - 4/10, co nam daje 6/10
.
Kadrowanie na BD jest koszmarne. Wygląda jak polskie filmy przycięte z 4:3 do 16:9. Ciasne kadry, poucinane czubki głów itd. Nie licżąc tego mankamentu film wygląda dobrze, przypomina "Robina z Sherwood".
.
Kadrowanie na BD jest koszmarne. Wygląda jak polskie filmy przycięte z 4:3 do 16:9. Ciasne kadry, poucinane czubki głów itd. Nie licżąc tego mankamentu film wygląda dobrze, przypomina "Robina z Sherwood".