Obcy - seria

[Sokal]

Zapraszam do recenzji:

Obcy: Przymierze (2017) - recenzja filmu i wydania Blu-ray [2D, opakowanie plastikowe] - Filmozercy.com
http://filmozercy.com/wpis/obcy-przymierze-2017-recenzja-filmu-i-wydania-blu-ray-2d-opakowanie-plastikowe

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[pkiedrowski9]

Bylem na obcy przymierze w kinie mi sie podobał nie wiem czemu jest tak krytykowany dalbym mu 7 na 10 z plakatu filmowego zrobiłem nadruk na koszulkę

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---

Druga sprawa ciesze sie ze ten borkamp nie zrobil obcego jak film o duzych krewetkach moze byc tak zachwalany i nominowany do oscara

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Marioo]

(29-12-2017, 19:14)pkiedrowski9 napisał(a):  Druga sprawa ciesze sie ze ten borkamp nie zrobil obcego jak film o duzych krewetkach moze byc tak zachwalany i nominowany do oscara

To był akurat kawał porządnego kina, a kreacja Copleya palce lizać. Lepiej żeby krewetki dostawały Oscary niż geje albo lesby.

[pkiedrowski9]

(30-12-2017, 01:00)Marioo napisał(a):  

(29-12-2017, 19:14)pkiedrowski9 napisał(a):  Druga sprawa ciesze sie ze ten borkamp nie zrobil obcego jak film o duzych krewetkach moze byc tak zachwalany i nominowany do oscara

To był akurat kawał porządnego kina, a kreacja Copleya palce lizać. Lepiej żeby krewetki dostawały Oscary niż geje albo lesby.

W czym homoseksualiści są gorsi bo nie rozumiem

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Marioo]

Chodziło mi o to, że ostatnimi czasy, co drugi film stara się wpychać na siłę na salony poprzez promowanie homoseksualizmu. A film o krewetkach był zachwalany, bo wniósł pewną świeżość do kina. Nie przypominam sobie we wcześniejszych filmach tak oryginalnego spojrzenia na tematykę spotkań z obcymi, jak to właśnie przedstawił Blomkamp.

[Mierzwiak]

Co drugi? Serio?

[Marioo]

Serio, jeśli nawet nie cały film dotyczy tejże tematyki, to musi się pojawić nic nie wnosząca scena z jakimś lesbijskim pocałunkiem, albo trzecioplanowym bohaterem jest gej. A tak z pamięci na szybko filmy, gdzie można zauważyć to, o czym wspominam: Mulholland Drive, Bridget Jones, Czarny Łabędź, Chloe, Piękna i Bestia, Obcy: Przymierze, Atomic Blonde. Jeszcze kilka seriali: Dr House, Gwiezdne Wrota: Wszechświat, Piraci, Chirurdzy, Orange is the New Black, Downton Abbey, Banshee, Heroes.

Oglądam ok. 100 filmów w ciągu roku i już nie pamiętam wszystkich scen, ale zdarzyło mi się nawet, że oglądałem kilka filmów pod rząd, coś ze 3 lub 4, które nie były z nurtu LGBT, a w każdym z nich jak nie gej to lesbijka.

Kończę offtop, bo to jednak nie miejsce na tego typu dyskusje.

[pkiedrowski9]

(30-12-2017, 22:57)Marioo napisał(a):  Serio, jeśli nawet nie cały film dotyczy tejże tematyki, to musi się pojawić nic nie wnosząca scena z jakimś lesbijskim pocałunkiem, albo trzecioplanowym bohaterem jest gej. A tak z pamięci na szybko filmy, gdzie można zauważyć to, o czym wspominam: Mulholland Drive, Bridget Jones, Czarny Łabędź, Chloe, Piękna i Bestia, Obcy: Przymierze, Atomic Blonde. Jeszcze kilka seriali: Dr House, Gwiezdne Wrota: Wszechświat, Piraci, Chirurdzy, Orange is the New Black, Downton Abbey, Banshee, Heroes.

Oglądam ok. 100 filmów w ciągu roku i już nie pamiętam wszystkich scen, ale zdarzyło mi się nawet, że oglądałem kilka filmów pod rząd, coś ze 3 lub 4, które nie były z nurtu LGBT, a w każdym z nich jak nie gej to lesbijka.

Kończę offtop, bo to jednak nie miejsce na tego typu dyskusje.

Rozumiem że pan jest z tak zwanego lepszego sortu i stąd te podziały na filmy gejowskie i nie gejowskie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Mierzwiak]

(30-12-2017, 22:57)Marioo napisał(a):  Mulholland Drive, Bridget Jones

No tak, filmy z 2001 roku (w tym jeden będący ekranizacją powieści w której drugoplanowa postać geja się pojawia) to świetny dowód na to że OSTATNIMI CZASY co drugi film "promuje homoseksualizm", cokolwiek to kretyńskie stwierdzenie miałoby oznaczać.

[Marioo]

Cytat:Rozumiem że pan jest z tak zwanego lepszego sortu i stąd te podziały na filmy gejowskie i nie gejowskie

Nic z tych rzeczy, nie mam nic przeciwko gejom i lesbijkom, póki nie starają mi się nachalnie i sztucznie wylewać z ekranu. Stwierdzam tylko trend, który już od dobrych paru lat da się zaobserwować w kinie. Poprawność polityczna w dzisiejszych czasach niejako wymusza na twórcach wykreowanie postaci z kręgu LGBT, nawet mało znaczącej dla fabuły, byleby była. Inaczej lecą oskarżenia o homofobię, czy rasizm, jeśli nie ma w obsadzie jakiegoś czarnoskórego aktora, co doprowadza np. do sytuacji, gdzie w przygotowywanym przez Netflixa serialu Troy: Fall of a City rolę Achillesa dostał czarnoskóry David Gyasi. No bo przecież Achilles zawsze był czarny, co nie?

O tym mówię, o sztucznym promowaniu LGBT i wsadzaniu do obsady Murzynów, Chinoli czy innych Meksykanów, bez względu czy pasują do filmu czy nie, a nie o lepszych sortach czy podziałach. Offtop jest już naprawdę spory, więc z mojej strony tyle.