10-12-2019, 12:33
tylko tutaj pojawia się kolejny problem. mówimy w głównej mierze o przedstawicielstwach zachodnich koncernów w Polsce. Nie mówimy o Romanie Gutku, który skupił się na kinach i działa prężnie od wielu lat, tylko o jakimś, z miesiąca na miesiąc skromniejszym, polskim pionie zachodnich korporacji, które jakimś dziwnym trafem swoim partnerom w "cywilizowanych" krajach potrafią robić ceny, aby mogli oni vide Amazon robić jakies promocje z cyklu 4 za 10. tutaj pojawia się pytanie dlaczego wydawcy pokroju imperiala czy warnera (galapagos) dają lepsze ceny tam, a gorsze tu. za cenę nie odpowiadają ani sklepy, ani pionki z Polski. prawda jest taka, że jeżeli bojkotuje się nasz rynek, analogicznie powinno bojkotować się tamtych wydawców tam, nawet jeżeli proponują niższą cenę. Bo to jest tak trochę kupowanie od oszusta, tylko w innym punkcie i za mniejsze pieniądze.
