Ethan napisał:
Współczynnik odbicia w ekranie rozumiem, że najlepiej 0,8? Ekran szary? Ze względów mieszkaniowych muszę postawić na ręcznie zwijany.
Dokładnie. Gdybym wskoczył na forum wcześniej to napisałbym coś podobnego jak Misfit. Zgadzam się z jego sugestiami. Tak mam u siebie.
Na marginesie. Projektory i ekrany (taki tytuł miał papierowy magazyn, który kupowałem naście lat temu) to temat niezbyt trudny do przyswojenia. Każdy może przy odrobinie chęci się czegoś nauczyć o rzutnikach z rozdziałką SD / FHD. Najbardziej popularnymi rozwiązaniami są systemy DLP i LCD. Ja rozmyślnie wybrałem tę pierwszą technologię.
Padły tu różne nazwy projektorów / ekranów. Podpowiedziałem Ci Optomę oraz ekran Grandview. Te pozycje jak najbardziej mieszczą się w Twoim budżecie. Może wynotuj wszystkie opcje zapodane przez kolegów i przeanalizuj testy / opinie ekspertów.
Już teraz wiem, że ulegniesz czarowi kina domowego. Napisz o najgłębszych odczuciach po pierwszym seansie.
W mojej ocenie nie trzeba obecnie wydawać fortuny aby odczuć satysfakcję. Sprzęt relatywnie tanieje. Moja pierwsza Optoma została jakiś czas temu wyceniona na pięć koła, a ma gorsze parametry niż współczesne jej następczynie.
Biorąc pod uwagę warunki lokalowe (kino urządzam w pokoju gościnnym) swoje wydatki rozłożyłem następującą:
1. Nie żałowałem na ekran.
2. Z czystym sumieniem zainwestowałem w nagłośnienie, które może nie jest audiofilskie, ale w recenzjach takie słówko gdzieś padło.
3. Mam dwie Optomy i jestem z nich zadowolony. Napisałem to jako fotograf zawodowy, choć niepraktykujący. W salonie rzutnik za naście tysięcy traci sens.
Czy można prosić Misfita o link z recenzją Optomy samozwańczego guru, bo chyba żaden odnośnik nie został wklejony?
Ethan napisał:
...a nie sądzę żeby twórcy pokroju Lyncha, Loach czy dajmy Won Kar Wai kierowali swoją, często społeczną twórczość, do bogatych i odbierali radość oglądania "zwykłym", kochającym kino ludziom. Chyba, że się mylę?
Nie wiem czy się mylisz. Masz prawo do takich przypuszczeń, a i ja jestem im bliski. Posiadam od groma klasyki, w tym czarno białej. Niekiedy właśnie wielkość ekranu (klimat) robi robotę, a mniej kolory i takie tam. Ale zostawmy to bo znowu się zacznie.
Czy Ty wiesz jakie „ciary” mnie przechodziły podczas projekcji filmów na 100 calowym ekranie, których z uwagi na daty premier nie mogłem zobaczyć w kinie.
Wiwat projektory! Wiwat ekrany!
Współczynnik odbicia w ekranie rozumiem, że najlepiej 0,8? Ekran szary? Ze względów mieszkaniowych muszę postawić na ręcznie zwijany.
Dokładnie. Gdybym wskoczył na forum wcześniej to napisałbym coś podobnego jak Misfit. Zgadzam się z jego sugestiami. Tak mam u siebie.
Na marginesie. Projektory i ekrany (taki tytuł miał papierowy magazyn, który kupowałem naście lat temu) to temat niezbyt trudny do przyswojenia. Każdy może przy odrobinie chęci się czegoś nauczyć o rzutnikach z rozdziałką SD / FHD. Najbardziej popularnymi rozwiązaniami są systemy DLP i LCD. Ja rozmyślnie wybrałem tę pierwszą technologię.
Padły tu różne nazwy projektorów / ekranów. Podpowiedziałem Ci Optomę oraz ekran Grandview. Te pozycje jak najbardziej mieszczą się w Twoim budżecie. Może wynotuj wszystkie opcje zapodane przez kolegów i przeanalizuj testy / opinie ekspertów.
Już teraz wiem, że ulegniesz czarowi kina domowego. Napisz o najgłębszych odczuciach po pierwszym seansie.
W mojej ocenie nie trzeba obecnie wydawać fortuny aby odczuć satysfakcję. Sprzęt relatywnie tanieje. Moja pierwsza Optoma została jakiś czas temu wyceniona na pięć koła, a ma gorsze parametry niż współczesne jej następczynie.
Biorąc pod uwagę warunki lokalowe (kino urządzam w pokoju gościnnym) swoje wydatki rozłożyłem następującą:
1. Nie żałowałem na ekran.
2. Z czystym sumieniem zainwestowałem w nagłośnienie, które może nie jest audiofilskie, ale w recenzjach takie słówko gdzieś padło.
3. Mam dwie Optomy i jestem z nich zadowolony. Napisałem to jako fotograf zawodowy, choć niepraktykujący. W salonie rzutnik za naście tysięcy traci sens.
Czy można prosić Misfita o link z recenzją Optomy samozwańczego guru, bo chyba żaden odnośnik nie został wklejony?
Ethan napisał:
...a nie sądzę żeby twórcy pokroju Lyncha, Loach czy dajmy Won Kar Wai kierowali swoją, często społeczną twórczość, do bogatych i odbierali radość oglądania "zwykłym", kochającym kino ludziom. Chyba, że się mylę?
Nie wiem czy się mylisz. Masz prawo do takich przypuszczeń, a i ja jestem im bliski. Posiadam od groma klasyki, w tym czarno białej. Niekiedy właśnie wielkość ekranu (klimat) robi robotę, a mniej kolory i takie tam. Ale zostawmy to bo znowu się zacznie.
Czy Ty wiesz jakie „ciary” mnie przechodziły podczas projekcji filmów na 100 calowym ekranie, których z uwagi na daty premier nie mogłem zobaczyć w kinie.
Wiwat projektory! Wiwat ekrany!
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.